Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (18.04.2015 r.)

18 kwietnia 2015

Mędrek przyjechał do nas jako samiec, ale okazał się Mgiełką.

Mgiełka jest królikiem bardzo zaniedbanym, skrajnie niedożywionym. Ma zanik mięśni i tkanki tłuszczowej. W tej chwili jej żołądek jest wypełniony, ponieważ Mgiełka je, ale kiedy się ją dotknie, czuć tylko kości. Wczoraj, kiedy na chwilę wypuściłam Mgiełkę, miałam wrażenie, że nie porusza się w pełni prawidłowo, ale myślałam, że może to tylko kwestia przyzwyczajenia się przez nią do ruchu (jej życie dotychczas ograniczało się najprawdopodobniej tylko do klatki). Okazało się jednak, że u Mgiełki mamy do czynienia z nawracającym zwichnięciem rzepki w obu tylnych łapach – z prawą łapą jest gorzej niż z lewą. Jest to oczywiście wada genetyczna i być może nie będzie to stanowiło dla Mgiełki zbyt dużego problemu. To jednak nie wszystko.

IMG_8951.JPG

Mgiełka ma silny stan zapalny spojówek w prawym oku, a wszystko wskazuje na to, że niedrożność kanalika łzowego może być związana z przerostem korzeni trzonowców. Dodatkowo prawe oko Mgiełki jest asymetryczne/powiększone w stosunku do lewego, a zęby po prawej stronie mają zaostrzone krawędzie. W tym tygodniu Mgiełka razem z innymi podopiecznymi Azylu (mamy już długą listę…) musi mieć wykonane RTG głowy. Póki co wprowadziliśmy oftensin i tobrex.

IMG_8953.JPG IMG_8956.JPG IMG_8958.JPG

Poza tym Mgiełka ma pododermatits i zmacerowane futro na łapkach – widać, że siedziała w moczu i odchodach.

We wtorek wykonamy u Mgiełki badanie krwi.

Bez względu na wszystko jej los już się całkowicie zmienił. Spokojnie popracujemy nad Mgiełką.

Dzisiaj na kontrolę do doc zabrałam też Bunię. Z bobkami jest lepiej, ale nie możemy niczego przegapić, więc chciałam się upewnić, czy nic się nie dzieje – zapalenia jelit bywają zdradzieckie. Przez najbliższe dni będziemy jeszcze podawać Buni obok antybiotyku po zabiegu – gasprid.

IMG_8970.JPG

W tym tygodniu wykonaliśmy badania krwi u 7 naszych podopiecznych, w tym 5 nowych.

Wyniki krwi Grafiego są prawidłowe.

U Gburka podwyższone są wyniki wątrobowe oraz nerkowe – kreatynina, a ponadto monocyty, ale to nie dziwi przy toczącym się stanie ropnym. Wchodzimy z ornipuralem oraz chitofosem.

Milka ma podwyższony wyniki wątrobowe, ale w porównaniu z tym, jak było kiedy do nas trafiła, jest znacznie lepiej.

U Mimi podwyższony jest jeden wskaźnik wątrobowy – AST oraz GLDH – wskaźnik związany z drogami żółciowymi. Podreperujemy Mimi trochę lekami i wszystko powinno wróci do normy.

Wyniki krwi Niuni, która przebywa w domu tymczasowym u Magdy są prawidłowe z małymi wyjątkiem dotyczącym podwyższonej kinazy kreatynowej i minimalnie przekroczonym wskaźnikiem wątrobowym AST. W tym wypadku wprowadzimy melovem, żeby zbić kinazę kreatynową, a na wątrobę Niunia będzie otrzymywać przez pewien czas osłonowo tabletki.

W przypadku Pocieszki wyniki krwi nas nie dziwią – od początku była królikiem wątrobowym. Przede wszystkim ma bardzo wysoką bilirubinę całkowitą, dlatego następnym razem rozsrzerzymy badanie, żeby ustalić, czy mamy do czynienia z bilirubiną związaną czy wolną. Póki co kontynuujemy ornipural – przed nami jeszcze większa część leczenia, dokarmiany rodi i ważymy.

Wyniki krwi Wendy możemy uznać za prawidłowe.

Brat Adams, Pracuś oraz Wendy -tak jak Bunia mieli w tym tygodniu zabiegi, czują się bardzo dobrze. Nie mamy do nich jakichkolwiek zastrzeżeń ; )

I na dobranoc Niezapominajka

DSC06058.JPG DSC06059.JPG DSC06066.JPG

Wracamy jutro.

6 komentarzy

  • Odpowiedź Joac 19 kwietnia 2015 at 09:06

    Mgiełka jest młodziutką króliczką, prawda? Jak się trzeba postarać, by doprowadzić do takich zaniedbań 🙁 Zdrowiej, kruszynko, dasz radę.
    Widok Niezapominajki to miód na serce 🙂

  • Odpowiedź Aga 18 kwietnia 2015 at 23:16

    Biedna mgiełka , jako że poznałam ja bliżej pierwsza jestem z nią już związana bardziej. Trzymaj się malutka 😉 Twój los jest już w jak najlepszych rękach 😉

  • Odpowiedź Marta 18 kwietnia 2015 at 22:57

    zgadzam się z przedmówcznią całkowicie!
    zdrowia Maluchy! :*

  • Odpowiedź Marta Azyl Dla Królików 18 kwietnia 2015 at 22:55

    Patrzę na pyszczek Mgiełki i widzę Gąskę 🙁

  • Odpowiedź magda 18 kwietnia 2015 at 22:18

    Nigdy nie zrozumiem jak można doprowadzić malutkie bezbronne zwierzątko do takiego stanu jak Mgiełka lub Sarabi. Mam nadzieję że maluchy szybko dojdą do siebie i znajdą fantastyczne domy – zasługują na to.

  • Napisz komentarz

    *