Ostatnia w tym roku tradycyjna relacja z frontu.
Boski kontrolę u doc zaliczył bez najmniejszych problemów. Trudno uwierzyć, że 1,5 tyg. temu byliśmy pełno obaw o jego życie. W przyszłym tygodniu wykonamy u niego powtórne badanie krwi i rtg klatki piersiowej.
Cynamon, nawiązując do dzisiejszego wpisu Zmiany, to katastrofa. Cynamon wciąż nie je sam. Robi mikroskopijne bobki, nie chce pić wody, a jego nerki produkują niewielką ilość moczu. U Cynamona podczas badania palpacyjnego wciąż wyczuwalna jest duża zmiana, która strukturą przypomina guza, przy czym po laparotomii wiemy już, że jest to tłuszczak. Ten sam tłuszczak – w wyniku laparotomii pomniejszony, ostatnio naciskał na jelita i był związany z nerką. Być może teraz naciska również na żołądek. Tego rodzaju tłuszczaki mogą się rozrastać, a wszystko wskazuje na to, że Cynamon jest pod tym kątem genetycznym nieszczęściem. Musimy go karmić i poić. Poza tym zachowuje się nie najgorzej i to jest jedyna pocieszająca rzecz. Biorąc pod uwagę problemy Cynamona (podobno jest rocznym królikiem), wiemy, że nie rokuje najlepiej. Jest pięknym, młodym królikiem i dowodem na to, jak pozory mylą.
Stan Dymki nie uległ zmianie. Rutynowa kontrola wypadła pomyślnie, a w przyszłym tyg. zabieramy Dymkę na kontrolne badanie krwi – przewlekła encephalitozoonoza doprowadziła u Dymki do niewydolności nerek i wątroby (dla przy. Dymka trafiła do nas w sierpniu 2013 r., a ten skręt utrzymywał się podobno znacznie wcześniej).
Wyniki wymazu Pacynki (jednak wykazały obecność pasterelozy (pasteurella multocida). Początkowo wszystko wskazywało na obecność bakterii beztlenowych, ale API test rozwiał wątpliwości. Zgodnie z antybiogramem jedyny antybiotyk, który możemy w tym przypadku zastosować to oxywet. Zobaczymy jak Pacynka zareaguje na ten lek. Póki co utrzymują się u niej nadal zmiany oskrzelowe.
Pierrot (tak oto otrzymał na imię Bohaterski) czuje się dobrze. Usztywniona łapa nie jest obrzękła, Pierrot je rodi, bobkuje – bez szału, ale jednak i przynajmniej teraz nie przysparza nam dodatkowych zmartwień. Dzielny z niego pacjent.
Stan Przylepki bez większych zmian, chociaż zaczęła podjadać zioła. Poza tym jest karmiona, robi małe bobki, produkuje mocz. Pod skórą – w miejscu szycia zrobił jej się krwiak/wyraźne zgrubienie – wyglądało to niezbyt ciekawie, ale wszystko powinno być ok.
cdn. już w 2015!
2 komentarze
Króliczkom i Wam wszystkim w Nowym Roku jak najwięcej zdrowia życzę 🙂
And I do also!!
Vanessa