Dzisiaj planowałam inny wpis, ale tym razem to Boski postanowił zorganizować ten dzień.
Po nocy w klatce Boskiego były normalne bobki, biegał po Azylu, teoretycznie zachowywał się dobrze, paradoksalnie zbyt dobrze. Był spokojny w klatce – nie reagował na biegającego obok Przystojniaka, ani na mnie, kiedy usiadłam obok klatki (na ostatnim nagraniu z udziałem Duszka widać co w przypadku Boskiego jest zachowaniem normalnym). Zmierzyłam mu temp. Okazało się, że ma 40,3 st. Od razu otrzymał metacam i pojechaliśmy do wet. W między czasie zrobił kilka bobków ze śluzem.
Okazało się, że ma ostre zapalenie jelit. Brak zatoru czy też niepokojących treści pokarmowych w jelitach, żołądku. Temp. 41 st.
Zazwyczaj przy typowych problemach dla układu pokarmowego królika mamy do czynienia z zatorem, przeładowaniem żołądka, obniżoną temp. ciała. W tym przypadku jest inaczej. Jutro będę rozmawiać o tym z doc, ale pierwsze podejrzenie to stan zapalny jelit zw. z ostrym stanem zapalnym wątroby – Boski jest leczony z powodu bardzo złych wyników wątrobowych. Taką sytuację kilka miesięcy temu mieliśmy również u Dymki.
Boski od razu dostał dożylnie antybiotyki, w tym gentamycynę w celu obniżenia temp. ciała. Popołudniu zaczął jeść zioła, był dość ożywiony, zrobił też normalne bobki, jednak temp. jego ciala wciąż jest bardzo wysoka, co gorsza coraz wyższa – w tej chwili 41,3 st. W tej chwili Boski otrzymuje dożylną kroplówkę, próbujemy za wszelką cenę obniżyć temp. i czekamy…Tak wysoka temp. może z łatwością doprowadzić do śmierci królika…Przed nami ciężka noc.
Cynamon i Przylepka również nie odpuszczają. Wykazują totalny brak zainteresowania jedzeniem.
Jutro zameldujemy się wieczorem.
2 komentarze
Masz ci los, z tymi królikami nigdy nic nie wiadomo :/ Trzymam kciuki za Boskiego i dwa niejadki.
kciuki!! trzymajcie się!