Fotograficznie, Z życia Azylu

O Maggie

9 listopada 2014

Dzisiaj nie mogę się skupić i znaleźć odpowiednich słów, aby napisać o tym, co się stało, ale chcę to zrobić. Za każdym razem, kiedy muszę napisać o śmierci jednego z naszych podopiecznych, czuję ogromny ciężar. Wiem, że to mój obowiązek, wiem też, że to jest forma naszego pożegnania, że w ten sposób zamykamy kolejny rozdział i rozpoczynamy nowy – nie wiem tylko, co wydarzy się jutro i staram się uporządkować myśli.

Maggie była z nami od sierpnia 2013 r. Maggie była jednym z naszych cudów.

Wczoraj odeszła.

Jej śmierć była dla nas szokiem. Późnym wieczorem Maggie poczuła się gorzej – przede wszystkim zaczęła bardzo źle oddychać. Walczyliśmy do 2 w nocy, wydawało się, że jest już lepiej. Dzięki podanym lekom, temp. jej ciała spadła z 41 st. do 39 st., oddech Maggie stawał się spokojniejszy. Przed 2 Maggie zaczęła tracić siły. Po kilku minutach odeszła. Do ostatniej chwili byliśmy z nią.

Jutro poznamy wyniki sekcji zwłok. Dzisiaj po mojej głowie krążą różne myśli. Być może u Maggie doszło do ostrej niewydolności oddechowo-krążeniowej, związanej z przebytą przez Maggie chorobą – myxomatozą. Nie wiem, ale wczoraj zrobiliśmy wszystko. Jeszcze w środę Maggie była w Azylu i badał ją doc…

Maggie i Modraszka

[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-5IMWkxOTQQ0/U_ZM0XHjJKI/AAAAAAAA7Ag/MnpNIMslfNU/s144-c-o/DSC08614.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140821#6050107611861427362″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08614.JPG” ]

Monika, Adrian – dziękuję Wam za to, że podarowaliście Maggie dom, wymarzony dom. Wiem, że gdyby nie Wy, Maggie do końca byłaby królikiem nieadopcyjnym, chociaż tak bardzo przez nas kochanym.

Dziękuję, że jesteście.

Maggie i Lebiodka

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-bDo7fRBU9SU/U_3wg1RNRoI/AAAAAAAA8Ek/uQvDCv8BWNA/s144-c-o/DSC09820.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140827LebiodkaIMaggie#6052257921101547138″ caption=”” type=”image” alt=”DSC09820.JPG” ]

Maggie, byłaś naszą dumą.

Każdy, kto poznał Maggie i obserwował jej walkę o życie i przemianę, wie, o czym piszę…Na początku Maggie tak bardzo bała się ludzi. Wpadała w histerię na widok zbliżającej się ręki. Była postrachem wolontariuszy, gardziła kuwetą. Potem wszystko się zmieniło.

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-ErolyHVAxEg/U_zbrJXEplI/AAAAAAAA7-U/L91d8kKiUFk/s144-c-o/DSC09681.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140826Rozne#6051953533572654674″ caption=”” type=”image” alt=”DSC09681.JPG” ]

Maggie, nie umarłaś w szopie, odłożona do zdechnięcia.

Taką Cię zapamiętamy.

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-xYU68kJ6Qhk/VAIsIPwNQ-I/AAAAAAAA8hE/i4-PtNwvT-s/s144-c-o/DSC00319.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140830#6053449369318671330″ caption=”” type=”image” alt=”DSC00319.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-ietB9KWdd60/VAIsOFVPOlI/AAAAAAAA8hM/7G70t4BnyHI/s144-c-o/DSC00321.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140830#6053449469600414290″ caption=”” type=”image” alt=”DSC00321.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-3yPu0dgP56o/VAIsekylJZI/AAAAAAAA8ho/50D078AvC7I/s144-c-o/DSC00324.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140830#6053449752922891666″ caption=”” type=”image” alt=”DSC00324.JPG” ]

Niedziela – 31.08.2014 r.

Sobota – 30.08.2014 r.

Czwartek – 21.08.2014 r.

Maggie pokochaliśmy nie tylko my, ale również Jodełka, z którą w ostatnich miesiącach tworzyły zgodny duet. Trudno uwierzyć w to, że jej już nie ma.

8 komentarzy

  • Odpowiedź Vanessa H 12 listopada 2014 at 14:11

    I have been out of town on the West Coast of the US and not able to really check email or have decent access to the internet. I come back and after beating jet lag read this. I am so sad to hear that she is gone. I loved reading about her and her progress. How sad. I have no other words to write… 🙁

    Vanessa

  • Odpowiedź Marta K. 10 listopada 2014 at 14:08

    Ogromny żal ogarnia na wieść o śmierci takich króli jak Maggie… Tyle walki, jednak patrząc na jej niesamowitą przemianę wszyscy doskonale wiemy, ze każda walka ma sens. Maggie jeszcze będąc w Azylu codziennie kilka godzin spędzała na wybiegu, o ile tylko dopisywała pogoda, po czym ostatnie tygodnie spędziła w towarzystwie kochających opiekunów i kroliczej towarzyszki – śmiało można więc mówić, ze mimo wcześniejszego życia w mosinskiej szopie, Maggie dostała szansę na dobre, godne życie i taką samą śmierć, niestety tak często zbyt wczesną. Cieszę się, że mogłam być świadkiem tak wspaniałej metamorfozy Maggie.

  • Odpowiedź Dorota 10 listopada 2014 at 13:38

    Żegnaj dzielna królinko ,byłaś prawdziwym cudem .Kicaj spokojna i szczęśliwa po łąkach pachnących i poletkach marchewki za TM [*]

  • Odpowiedź mimi 10 listopada 2014 at 10:10

    Bardzo mi przykro:(

  • Odpowiedź Joac 10 listopada 2014 at 07:40

    Szokująca wiadomość 🙁 Biedna królisia, one tak często w ogóle nie sygnalizują, że coś się dzieje 🙁
    Współczuję. Choć dzięki Wam Maggie miała godne, piękne życie, nie umarła w tej ohydnej mosińskiej szopie, odłożona przez degeneratów do zdechnięcia.
    Pa, piękna królinko.

  • Odpowiedź Joac 10 listopada 2014 at 07:40

    Szokująca wiadomość 🙁 Biedna królisia, one tak często w ogóle nie sygnalizują, że coś się dzieje 🙁
    Współczuję. Choć dzięki Wam Maggie miała godne, piękne życie, nie umarła w tej ohydnej mosińskiej szopie, odłożona przez degeneratów do zdechnięcia.
    Pa, piękna królinko…

  • Odpowiedź claire 10 listopada 2014 at 01:09

    Mój królik też tak nagle umarł. Miał zaleczone zapalenie mózgu, 1,5 roku wcześniej. Do dziś nie wiem, co się stało. Był chory, zawiozłam go do kliniki, powiedzieli że następnego dnia, jeśli się nie poprawi, przyjmą go do szpitala a on po powrocie do domu nagle umarł. Ja ryczałam przez dwa tygodnie, był to mój pierwszy królik… Kiedyś jeszcze wezmę parkę, ale teraz mam psa i kota i nie mogę 🙂

  • Skomentuj Żegnaj cudowna Maggie :((( | torunskie-kroliki Anuluj

    *