Dzisiaj nad Azylem świeciło piękne, październikowe słońce. Było ciepło – idealnie na krótki spacer z Rineją, którą roznosi energia. Rineja jest zakręconym świrem i uwielbia ludzi, co widać na zdjęciach. Tak jak Duszek czy Lebiodka wskakuje na kolana i wciąż domaga się pieszczot. Ma oczywiście też swoje humory. Nasz mały cud.
Amigo nie musi być w tej chwili dokarmiany. Je samodzielnie, utrzymuje równowagę, kiedy siedzi. Unosi głowę do góry. Jest niezwykle dzielny.
Fajter wygrzewa się na swojej poduszce i je. Dużo je. Nasze charakterne stworzenie.
Skóra Fajtera wygląda już znacznie lepiej.
Molly czuje się dobrze. Czekam tylko aż odzyska pełnię sił w tylnych łapach, ale zrobiliśmy ogromny postęp. Paraliż ustępuje, bobki są coraz lepsze, a wokół Molly nie roznosi się już okropny, silny zapach.
Zjawiskowa jest odrobinę wycofana, ale myślę, że szybko się rozkręci. Ma w sobie coś stoickiego i to jej mądre, głębokie spojrzenie.
Jutro zabieram Zjawiskową na kontrolę do wet.
Dali dzisiaj opadło prawe ucho. Ma mniejszy katar, ale zmiany w uchu dają o sobie znać. Czekamy na poniedziałek…
Oko Fuji wygląda tak, jakby gałka oczna się zapadła. Jutro najprawdopodobniej Fuji czeka zabieg.
Brak czucia u Inari w dolnej części kręgosłupa ustępuje. Leki zadziałały. Ogon i tylne łapy są suche. Kolejny krok do przodu.
Poza tym na naszym froncie bez zmian.
cdn.
4 komentarze
Zjawiskowa naprawdę ach macie szczęście trochę wam zazdroszczę że możecie ją przytulić taka puszysta i ten omyk też ma śliczny.Buziaki dla waszych uszaków kochanych:)Pozdrawiam.
Ja również uważam, że Zjawiskowa długo miejsca w Azylu nie zagrzeje…przecudna!!
Cieszę się, że Fajter dba o swoje zdrowie – ciepła poduszka i bogata dieta pomogą mu w powrocie do formy. A futerko odrośnie. Może nie wszędzie, pewnie będą blizny ale będzie z Fajtera czarujący król.
Zjawiskowa jest cudna. Na zdjęciach wygląda jakby miała miodowo czarne barwy. I te uszyska… piękna. Szybko znajdzie swojego człowieka, jestem tego pewna.