Fotograficznie, Z życia Azylu

Środa (1.10.2014 r.)

1 października 2014

Jeszcze wczoraj cieszyłam się z postępów Amigo – Amigo jadł, utrzymując równowagę bez większego problemu, pił z poidła. Jeszcze dzisiaj rano też było ok.

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-Q0R2rYsi2xQ/VCrPCag4siI/AAAAAAABA7Y/LuzokJvSOo8/s144-c-o/DSC05270.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140930Amigo#6064887488591737378″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05270.JPG” ]

Podkład w klatce po nocy nie był poruszony, Amigo podczas wymiany podkładu, siedział spokojnie w klatce, a następnie podszedł do miski z sianem i ziołami i zaczął jeść.[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-HATsvGUwyCI/VCrPEYbO9hI/AAAAAAABA7g/sssVoMODlmM/s144-c-o/DSC05267.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140930Amigo#6064887522390898194″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05267.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-QSC2Fs-Epho/VCrPGiXd5nI/AAAAAAABA7o/nWury43RJ-M/s144-c-o/DSC05262.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140930Amigo#6064887559419192946″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05262.JPG” ]

W ciągu dnia coś się zmieniło. Amigo kładzie się teraz tak, jakby miał silniejszy paraliż lewej strony ciała. Nie przewraca się jednak wokół własnej osi. Ma też apetyt. Robi bobki.

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-_oDJwHFY_Xc/VCxhxflsXoI/AAAAAAABA_w/Ac-K9yewrjQ/s144-c-o/DSC05332.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001#6065330301082295938″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05332.JPG” ]

Czekamy na to, co przyniosą najbliższe godziny i wizyta u doc. Po prostu spokój jest nie dla nas…

 Kajzerka bez zmian. Czasami żałuję, że nie mogę im po prostu wytłumaczyć, że mają wyzdrowieć…- za każdym razem, kiedy do niej podchodzę z kolejną porcją leków, ogarnia mnie bezsilność, że stoimy w miejscu. Myślę, że odpowiedź na to, dlaczego Kajzerka nie reaguje na leki, tkwi w jej wątrobie.

Dzisiaj, aby Kajzerce było przyjemniej, zainaugurowałyśmy  korzystanie z naszych poduszek termogrzewczych.

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-fadFiBWmaQI/VCxhqi_xTXI/AAAAAAABA_Y/0EsB_qViybo/s144-c-o/DSC05323.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001#6065330181737893234″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05323.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-gHduFfXXi6U/VCxhsywIpHI/AAAAAAABA_g/6CV9X1zCdb8/s144-c-o/DSC05324.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001#6065330220327019634″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05324.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-3K6ajV4wgCA/VCxhvN8vBzI/AAAAAAABA_o/0pQQ_hZzv0k/s144-c-o/DSC05331.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001#6065330261987362610″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05331.JPG” ]

Poza tym na froncie bez zmian. W Azylu wszystko ma swoje miejsce, swój czas, każdorazowy plan dnia musi zostać zorganizowany – leki, inhalacje i innego rodzaju zabiegi, potrzebne naszym podopiecznym. Azyl uczy, a jednocześnie zmusza do wykształcenia w sobie zdecydowania – bez niego nie bylibyśmy w stanie pomóc wielu królikom, tutaj nie ma miejsca na wątpliwości, na strach przed oczyszczaniem, na rezygnację z podawania leków królikom niewspółpracującym, ogromnej systematyczności, solidnej organizacji, dyscypliny…Moje wpisy na blogu również są tego wyrazem, chociaż wiem, że być może dla części naszych czytelników, pojawiające się codziennie informacje o chorych królikach mogą być nużące – mam nadzieję ,że się mylę.

Każdego dnia dzieje się przecież też coś dobrego.

Frania jest bardzo cierpliwa, podczas smarowania skoków. Chociaż, kiedy się zdenerwuje, trudno utrzymać ją na kolanach – 5,40 kg złości to już coś.

Korfu zrobił dzisiaj bardzo ładne bobki i kiedy tylko przychodzę rano do Azylu, podchodzi do klatki, a następnie ląduje w koszu z sianem, bo tam jest smacznie.

Zuzia po kilku miesiącach zrozumiała, że chitofos nie gryzie i nie musi walczyć z odruchem przełykania, ponieważ nikt nie zamierza jej otruć!

Maluchy, mimo swoich problemów ze zdrowiem, czarują, a my cieszymy się, że możemy się nimi zaopiekować.

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-x1ltdis4bZg/VCxhRxglHvI/AAAAAAABA9s/AyDg7PK8zGg/s144-c-o/DSC05288.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001Maluszki#6065329756136873714″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05288.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-FLmXe1gBASE/VCxhVSoVXjI/AAAAAAABA-E/BCF6NqTNpwM/s144-c-o/DSC05295.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001Maluszki#6065329816567373362″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05295.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-RAUVEiRwjZw/VCxhYGaFU_I/AAAAAAABA-U/2Czy3JXVnwM/s144-c-o/DSC05298.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001Maluszki#6065329864825983986″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05298.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-UMQWT1DxqNs/VCxhcxOKnUI/AAAAAAABA-s/nmQe9tIzNYk/s144-c-o/DSC05303.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001Maluszki#6065329945038200130″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05303.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-UXSX6O9K3uY/VCxhj1KpPnI/AAAAAAABA-8/IEWmBr9vJ8s/s144-c-o/DSC05309.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20141001Maluszki#6065330066356256370″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05309.JPG” ]

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6065329738485311057?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

Mogłabym tak pisać bez końca, ale cdn. jutro…

Tymczasem szukamy transportu dla nowych podopiecznych Azylu na trasach:

Zielona Góra – Toruń/ Poznań (dla 1 królika)

Opole – Toruń/ Poznań (dla 1 królika )

Poznań – Toruń (dla 3 królików)

5 komentarzy

  • Odpowiedź Vanessa H 4 października 2014 at 02:08

    It is never boring or tedious to hear of the progress and progression of these rabbits, especially the ones that are in need of care right now. I hope improvement is around the corner. Especially for Amigo.

    Vanessa

  • Odpowiedź Joac 2 października 2014 at 08:51

    Nużące? co za pomysł! my czekamy na te wpisy! Osobiście podziwiam tę systematyczność w codziennym zamieszczaniu postu, zdjęć – po tak ciężkim, pełnym różnych wrażeń dniu.
    Dziewczynki z chowu wsobnego są prześliczne i takie urokliwe! :*

    • Odpowiedź Martyna & Toffi 2 października 2014 at 20:54

      dokładnie! to już jest rytuał, oczekiwanie na wieści codziennie wieczorem 🙂 a jak ich dluuugo nie ma, to pierwsza czynność rano, sprawdzanie, czy coś napisałaś Olu 🙂 przecież ja mam nawet stronę Azylu ustawioną jako stronę startową 😀 żebym nie musiała szukać, klikać itd. 😀

  • Odpowiedź ing 2 października 2014 at 08:42

    Nie są ani nudne ani nużące. Dla opiekunów uszatych są prawdziwą skarbnicą wiedzy.
    A jak wpisu nie ma to ja sie bardzo martwię że to może oznaczać coś zlego.

  • Odpowiedź aspi 2 października 2014 at 00:29

    nie, nie sa nuzace. <3

    moge pomoc na trasie Gorzow Wlkp – Poznan, jesli ktos moglby tego krolika z Zielonej Gory do Gorzowa podrzucic

  • Skomentuj ing Anuluj

    *