Korfu powoli oswaja się z nowym życiem. Jest trochę nieporadny, porusza się w bardzo dziwny sposób – tak, jak królik, który spędził całe swoje życie w klatce – na wyprostowanych tylnych łapach, bardzo powoli i ostrożnie. Korfu uczy się też korzystania z kuwety, chociaż póki co ma problemy z utrzymaniem higieny.
W pon. skonsultujemy z doc jego badania krwi. Korfu potrzebuje pilnej korekty zębów.
Mam nadzieję, że z każdym dniem Korfu będzie czuł się lepiej i mimo, że nie jest już najmłodszy, rozkręci się tak jak Dalia na wybiegu, zaufa w pełni człowiekowi, być może zaprzyjaźni się z azylowym Duchem? Pierwsze nieśmiałe podchody były udane. Może Duszek wprowadzi go w azylowy świat ; )
Duszek w końcu potrafi czarować.
C.d.n.
Jutro m.in. przedstawimy naszych nowych podopiecznych. Napiszę też o samopoczuciu naszych pacjentów. Teraz zostawiam Was z Duszkiem i Korfu.
2 komentarze
Duszek ma dobre serce 🙂 Taki dobroduszny, biały króliś na pewno pomoże Korfusiowi przełamać wszelkie bariery i może nawet nauczy go psocić? Oby!
Pomyśleć, ile jest takich króli jak Korfu, które nawet nie mogą rozprostować łapek 🙁 Korfu miał dużo szczęścia, szkoda, ze tak późno :/
Korfu, jak mój Czesio, jak zaczął „fikać” tak nieporadnie, to mieliśmy łzy w oczach.
A potem, biorąc przykład z zaprzyjaźnionego króliczka było tylko lepiej i lepiej….