Fotograficznie, Z życia Azylu

Czwartek (11.09.2014 r.)

11 września 2014

Dzień bez wizyty u doc jest dniem straconym, dlatego meldujemy, co wydarzyło się dzisiaj.

Balbinka kilka tygodni po sterylizacji czuje się bardzo dobrze. Udało nam się osiągnąć idealną dla niej wagę. Jedyny problem Balbinki stanowią zęby policzkowe, które mają tendencję do przerastania i należy regularnie sprawdzać ich stan.

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-Wjz4AzgVMPQ/VBH-vN07hUI/AAAAAAAA-YA/s0hiN9sWDzk/s144-c-o/DSC02209.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057903060909000002″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02209.JPG” ]

Prawe oko Bazi wygląda o wiele lepiej! Nie ma odrobiny ropy, zszedł obrzęk, w tej chwili trudno odróżnić je od lewego. Póki co wciąż podajemy leki, kiedy wszystko się w pełni ustabilizuje, Bazia będzie musiała otrzymywać leki do oka 2-3 razy w tyg. profilaktycznie. Niestety problem z kanalikiem łzowym u Bazi może nawracać w przyszłości, ale mam nadzieję, że największy kryzys mamy za sobą.

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-G6rE7B1-01Q/VBH-tBxAxVI/AAAAAAAA-X4/lW_MZ-DUfQ4/s144-c-o/DSC02208.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057903023311603026″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02208.JPG” ]

Elba powinna spędzić jeszcze 2-3 tyg. w niewielkiej klatce, ale dotychczasowe ograniczenie jej ruchu przyniosło rezultat. Między lewym a prawym stawem barkowym istnieje minimalna różnica, a bolesność, która dokuczała Elbie, udało się zniwelować.

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/–Ugz8Hfxm4o/VBH-qz4p7CI/AAAAAAAA-Xw/azpbWOygf6w/s144-c-o/DSC02205.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057902985225825314″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02205.JPG” ]

Dzisiaj pobraliśmy od Kajzerki krew do badań. Jutro wynik, na które czekamy z niecierpliwością.

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-6xCLoj3bmlo/VBH-jEIDR8I/AAAAAAAA-XQ/fhKAXoEKows/s144-c-o/DSC02201.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057902852146415554″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02201.JPG” ]

Kiara wizytę kontrolną u doc przeszła pomyślnie. Jej jedyny problem to katar, nad którym dzięki inhalacjom udało się dość ładnie zapanować.

[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-CbRt25djbWg/VBH-pGp5auI/AAAAAAAA-Xo/LK8jk3qapOg/s144-c-o/DSC02204.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057902955904461538″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02204.JPG” ]

Korfu ma zbyt niski poziom albumin we krwi, wskazujących na uszkodzenie wątroby, w zw. z tym będzie otrzymywać heparegen. Poza tym wciąż boryka się z problemami jelitowymi, z którymi do nas trafił. Robi dość dobre bobki, je siano i zioła, ale w jelitach są również gazy. Musimy postarać się w pełni ustabilizować jego jelita i trochę go jeszcze odkarmić rodi, aby wzmocnić go jak najbardziej przed zabiegiem korekty zębów, którego bardzo potrzebuje.

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-1nv9nPtxnx8/VBH-gcyF2cI/AAAAAAAA-XI/5vcMXpxSBrk/s144-c-o/DSC02199.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057902807225588162″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02199.JPG” ]

Moje obawy dot. delikatnej zmiany w zachowaniu Lubczyka potwierdziły się – nie podobał mi się jego spokój – brak wszczynania awantur, zdziwiło mnie to, że w tym tyg. zachowywał się niczym Cyzia i Czesio, nasi mali tetrycy. Mimo dużego apetytu, w ciągu tyg. schudł 30 dag. Chociaż zaczął pobierać zbyt dużą ilość wody, ma bardzo głębokie worki spojówkowe – jeszcze nie jest odwodniony, ale coś się z nim dzieje. Pierwsza myśl to powrót problemów z nerkami. Po długiej walce udało mu się pobrać krew. Jutro wyniki. Oddechowo bez zmian.

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-5zMuzpU0e2c/VBH-lClIplI/AAAAAAAA-XY/9XJweCjIjJU/s144-c-o/DSC02202.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057902886091269714″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02202.JPG” ]

Lubczyk weź się w garść po raz kolejny…

Rineja nie ma już części prawego ucha. Wkrótce powinna odpaść jej też częściowa martwica ogona. Oddechowo stabilnie. Nie ma stanu zapalnego, ale w płucach słyszalne są zmiany po myxomatozie, musimy ją więc uważnie obserwować.

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-wgi_7nvUZ0A/VBH-3d5SKGI/AAAAAAAA-YI/gyAdDnVS770/s144-c-o/DSC02210.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057903202661181538″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02210.JPG” ]

Stan Variusa z małym wyjątkiem odzwierciedla stan Kiary. Jedno oko Variusa jest min. powiększone – do obserwacji. W razie potrzeby zrobimy rtg głowy.

[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-pKncnodtkK4/VBH-mycSETI/AAAAAAAA-Xg/4RZQYKDmV5E/s144-c-o/DSC02203.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911UDoc#6057902916118909234″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02203.JPG” ]

Dzisiaj u doc był również Wojtuś, oddany do Azylu w wieku 10 lat, który od ponad roku ma nowy dom. Wojtuś wkrótce skończy 12 lat, ma chore nerki, wątrobę, a dzisiaj przeszedł zabieg usunięcia jednego zęba trzonowego i ropni, które powstały przy żuchwie. Zabieg trwał długo, wymagał ogromnej precyzji, ponieważ ropnie powstały w bardzo ukrwionym miejscu. Doc usunął je z torebkami. Wojtuś już się wybudza…Z uwagi na to, że Wojtuś przestał jeść, mimo ogromnego ryzyka, decyzja o zabiegu była jedyną możliwą. Jeszcze kilka dni temu Wojtuś zachowywał się jeszcze bardzo dobrze, a teraz mamy nadzieję, że jeszcze pokaże na co stać. Ma dla kogo walczyć.

Być może, gdyby nie Pani Ania, Wojtuś do dzisiaj byłby w Azylu. 10-letni, biały królik z czerwonymi oczami – dla wielu królik nieadopcyjny, a jednak się udało. Gdy dzisiaj patrzyłam na jego opiekunów, słuchałam opowieści o Wojtusiu i o tym jak śpi w domu, przytulony do kota, czułam ogromną radość i wzruszenie, szczególnie gdy patrzyłam na 7-letniego chłopca – syna Pani Ani, dla którego Wojtuś nie jest zabawką, ani kaprysem.

Pani Aniu, trzymam za Was bardzo mocno kciuki, chociaż biorąc pod uwagę Pani optymizm i wiarę w Wojtusia, musi być dobrze. Już jest lepiej, niż mogłabym to sobie wymarzyć. Mimo wszystko.

* * *

I na koniec Jeżyk, który mimo swojej choroby, jest w świetnej formie, ma ogromny apetyt – 1,5 tyg. po zabiegu usunięcia siekaczy je bez problemu siano i zioła i dużo energii, a co najważniejsze cieszy się życiem! (mimo wszystko, podchodzi nawet do mojej złej ręki, która daje mu zastrzyki)

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-0ANwFUUTnZM/VBH_Mz-gTiI/AAAAAAAA-YU/HSRul7qucpA/s144-c-o/DSC02136.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911Jezyk#6057903569365913122″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02136.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-W68Td-QMQ1g/VBH_OFh7IxI/AAAAAAAA-Yc/Fzov8XSDq-g/s144-c-o/DSC02137.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911Jezyk#6057903591257744146″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02137.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-A2mc2BRCE4A/VBH_P9UhcMI/AAAAAAAA-Yk/VjHL12KiNfY/s144-c-o/DSC02140.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911Jezyk#6057903623413788866″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02140.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-8yGU6QiZKwI/VBH_RKly9JI/AAAAAAAA-Ys/WaZHtsB8QA8/s144-c-o/DSC02143.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140911Jezyk#6057903644155770002″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02143.JPG” ]

Z kolejną relacją z Azylu wracamy jutro.

2 komentarze

  • Odpowiedź Joanna 15 września 2014 at 15:01

    Ku pokrzepieniu serc: niedawno byłam świadkiem jak na jezdni, w straszną ulewę, pomiędzy dwoma pasami ruchu siedział gołąb, jak się okazało nie spał w dziwnym miejscu tylko był jakiś otępiały, ospały, nieruchawy… Pewien kierowca zatrzymał auto w zatoczce autobusowej, podszedł do gołębia, wziął go na ręce i włożył do dziupli w drzewie… Wzruszyło mnie to bardzo – kto by pomyślał żeby dachowego posra..a zbierać z jezdni?? 🙂

  • Odpowiedź Joac 12 września 2014 at 08:01

    Ze wzruszeniem przeczytałam relację o Wojtusiu i jego rodzinie. Jaki świat byłby cudowny, gdyby składał się wyłącznie z takich ludzi! Szkoda tylko, że Wojtuś nie trafił do nich wcześniej, ale mam nadzieję, że już nie pamięta złych czasów w swoim życiu, tylko ostatni rok :*
    Jeżyku, jak Cię nie kochać? 🙂
    Nosek Rinei wygląda bardzo ładnie, może tak już zostanie? Śliczna jest 🙂
    No i nieśmiało zapytam, jak się miewa łobuz Madagaskar? 😉

  • Skomentuj Joanna Anuluj

    *