Niedziela (17.08.2014 r.)

Cejlon bez zmian, chociaż ze strachem myślę, co jutro pokaże waga. Znowu pojawiły się problemy z jelitami. Chociaż oddechowo jest lepiej, mam wrażenie, że Cejlon jest słabszy, bardziej wątły.

Jeżyk po wczorajszym zabiegu czuje się bardzo dobrze, tak jakby wczoraj nic się nie stało. Jego wola życia jest bardzo ważna, bo mamy za sobą tylko pierwszy krok. Niestety Jeżyk należy do pacjentów, którzy nie lubią współpracować – zastrzyk traktuje jak poważne naruszenie jego króliczej nietykalności cielesnej. Nieziemski z niego agent.

Z Lebiodką mamy swój system codziennej pracy. Najpierw jest zawsze część nieprzyjemna, potem jest nagroda. Żurawina, koperek, natka pietruszki…i od razu jest lżej.

Wiem, że dla wielu osób Lebiodka nie jest estetyczna, a jej widok jest nieprzyjemny/ tj. ten rodzaj wrażliwości, którego nie toleruję, ale wierzę, że nasz blog jest miejscem, w którym nigdy nie spotkamy się z takim komentarzem…

Nie wiem jak w pełni określić stan Modraszki. Z jednej strony jest źle. Walczymy z mocno nasilonym ropnym katarem, a w miejscu po ostatnim usunięciu ropni, gromadzi się duża ilość ropy wymieszanej z osoczem – wyjątkowo nieprzyjemna mieszanka, zapachowo również. Będziemy oczyszczać do bólu i mam nadzieję, że za kilka dni wyjdziemy z kryzysu. Po oczyszczaniu nosa Modraszce oddycha się znacznie lżej – jest lepiej niż wczoraj. Z drugiej strony Modraszka jest bardzo dzielna. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby mimo wszystko, komfort jej życia był jak najwyższy, dlatego wykorzystujemy nawet te krótkie chwile na słońcu/na wybiegu. Modraszka po oczyszczaniu długo się myje, czasami biega tak, jakby wszystko było ok.

Rineja w odróżnieniu od Cejlona nie ma najmniejszych problemów z apetytem ani bobkami, a jej reakcja na kubek z rodicare basic mówi wszystko. Skoro dobrze karmią, to trzeba korzystać…Rineja coraz bardziej oswaja się też z człowiekiem, a obawiałam się, że jej nieufność w stosunku do człowieka będzie pewną przeszkodą w procesie leczenia.

I z trochę innej perspektywy.

Duszek

Oscypek

wyjątkowy kawaler, który czeka na nowy dom, a w między czasie wspiera swoich kolegów w pracach budowlanych na wybiegu/ kopanie nor to męczące zajęcie.