Cejlon bez zmian…Wciąż ma bardzo wysoką temperaturę – ok 42 st. Zazwyczaj siedzi z głową uniesioną do góry. Ma zamknięte oczy. Nie chce jeść.
Jutro zabieram Maggie na pobranie krwi w celu uzyskania surowicy dla Cejlona.
[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-CtIV0FmARk4/U9lIIOBUC4I/AAAAAAAA5H8/A2wisrsTqh0/s144-c-o/DSC06348.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140730Cejlon#6041939681133988738″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06348.JPG” ]
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6041939507249069169?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Dzisiaj chciałabym też przedstawić raz jeszcze Morisa, który jest z nami od 1,5 tyg. Kiedy Moris trafił do doc, okazało się, że ma ciężkie zapalenie płuc, przewlekły nieżyt nosa, stan zapalny jelit, temp. ponad 41 st., a dodatkowo niedrożny kanalik łzowy i zęby wymagające szybkiej interwencji.
W tej chwili Moris jest stabilny, ale wciąż boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Płuca i oskrzela są czyste, ale musimy wykonać zdjęcie rtg i wykluczyć czy nie ma w j. nosowej np. polipów czy też zmian nowotworowych. Moris nadal bardzo głośno oddycha, ale teraz przyczyna tkwi w j. nosowej. Na zdj. widać efekt zatkanego kanalika łzowego – pod okiem u Morisa gromadzą się płyny, a kiedy przyłoży się do tego miejsca palec, Moris nie może złapać oddechu.
[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-KojHf38Uw2c/U9lKNpYgMqI/AAAAAAAA5JE/c8zWCQb_FQ4/s144-c-o/DSC06332.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140725Moris02#6041941973401612962″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06332.JPG” ]
Z apetytem jest ciężko, dlatego dokarmiany rodi.
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6041941894863118017?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Oko Czesia wygląda minimalnie lepiej.
Wyniki krwi Lubczyka są znacznie lepiej. Wyniki nerkowe poprawiły się – jutro ustalimy co dalej. Liczba krwinek białych wskazujących na toczący organizm stan ropny zmniejszyła się dwukrotnie.
Poza tym na froncie bez zmian.
Dzisiaj Modraszka i Zuzia otrzymały drugą dawkę erytropoetyny.
Jutro zabieg oczyszczania ropnia czeka Karotkę. Na jutro zaplanowałyśmy też kontrole, m.in. u Modraszki – dzisiaj nie do końca podobało mi się jak oddychała, Morisa etc.
Mam nadzieję, że jutro będziemy też walczyć z Cejlonem.
* * *
Dzisiaj do Azylu dotarły 2 paczki – od Soni – to zapowiedź kolejnej niespodzianki dla podopiecznych Azylu…; ) oraz od Pana Jarosława – karmy ratunkowe, stanowiące bezcenny asortyment na azylowych półkach.
Dziękujemy!
[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-cSFf3g4diwU/U9lJpOUj5GI/AAAAAAAA5Ig/DQdaoHBvxbs/s144-c-o/DSC06355.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140730#6041941347662029922″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06355.JPG” ]
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6041941262895752673?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Martyna, liście truskawek zostały już skonsumowane, a podkłady zużyte! (idealne prezenty)
Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają naszych podopiecznych w najróżniejszy sposób, m.in. za pośrednictwem sklepu uszatkowo.pl.
W Azylu nic, co dobre się nie zmarnuje. Zioła znikają w oczach, m.in. z uwagi na to, że część królików jest na diecie bezgranulatowej, a pozostałe otrzymują tylko niewielką ilość granulatu i dodatkowo zioła.
Mamy też w Azylu szajkę, która krąży po Azylu i wciąż szuka jedzenia. I tak np. Modraszka, kiedy widzi, że inny królik je coś dobrego, pobiega, staje na dwóch łapach i przednimi uderza, aż jedzenie wypadnie drugiemu królikowi z pyska…- w taki sposób można np. zdobyć kawałek korzenia pietruszki. Swoją drogą Modraszka ma coraz więcej cech Duszka…, ale to już inny temat.
* * *
Na koniec rzut okiem na porządki po standardowej wizycie u doc.
Od lewej odlicz
[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-WUSFpCpM1Js/U9lVzD-WOwI/AAAAAAAA5LM/Eykfz8BzlO8/s144-c-o/DSC06173.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/2014073002#6041954710822730498″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06173.JPG” ]
2 komentarze
Chciałabym zobaczyć Modraszkę, jak uderzeniem łapek zdobywa pożywienie z pyszczka innego królika 😀 Bezcenne!
Cejloniku, trzymam za Ciebie kciuki, maluchu, walcz!
A Morisa nie kojarzę jakoś, ale pewnie przegapiłam jego przybycie. Bardzo brzydko jego oko wygląda, biedactwo 🙁
a jeszcze chciałabym zapytać o Batacika – czy królik, który boryka się z chorobą, której z racji długiej nazwy 😀 nie umiem powtórzyć, może być w domu z innym królikiem? bo czytałam , że zarażenie innego króla odbywa się przez mocz i kał, a Batacik to mój idol… i myślałam o turnusie, ale stres, walka jeszcze z chorobą, mój krolik w domu etc. czy to może mieć wpływ na a) pogorszenie stanu Batacika i b) zarażenie mojego króla?