Poniedziałek (7.07.2014 r.)

Zabieg Modraszki odłożyliśmy na przyszły tydzień. Poziom hemoglobiny i hematokrytu jest min. wyższy, ale ilość krwinek białych jest zdecydowanie zbyt niska (nawet w porównaniu do ostatniego badania). Lydium nie pobudziło dostatecznie układ immunologicznego Modraszki, dlatego dzisiaj zaczęliśmy terapię zylexisem. W tej chwili najważniejsze jest to, żebyśmy zmusili układ odpornościowy Modraszki do walki. W przeciwnym wypadku sam zabieg nie przyniesie oczekiwanego skutku.

Modraszka w ciągu ostatnich kilku dni odzyskała utracone 5 dag wagi – apetyt jej dopisuje. Jest bardzo kontaktowa, przyjacielska i doskonale potrafi odnaleźć się w nowym miejscu.

Zgodnie z planem Puszka jest już po zabiegu sterylizacji. Mimo bardzo młodego wieku ma za sobą już kilka ciąży urojonych, dlatego nie czekaliśmy dłużej z zabiegiem. Przy okazji sterylizacji doktor przeprowadził u Puszki laparotomię diagnostyczną, która wykazała mniejsze nerki (o 1/3), zbyt szeroką okrężnicę (o 1/3) oraz zmiany pozapalne na jelitach.

Dzisiaj u doc były również Bazylia, Kabaczek, Pesteczka oraz Rypsik.

Bazylia czuje się bardzo dobrze i kończymy z antybiotykami.

Kabaczek dzisiaj nas zestresował, ponieważ zaczął podkurczać prawą, przednią łapę. Okazało się, że odczuwa bolesność w stawie łokciowym – najprawdopodobniej źle skoczył, upadł i w taki sposób zrobił sobie krzywdę. Na szczęście za kilka dni wszystko powinno jednak wrócić do normy. Póki co metacam i ograniczenie przestrzeni życiowej do klatki.

U Pesteczki cały czas trzeba oczyszczać ropę z powłoki podskórnej.

Rypsik sporadycznie kicha, dlatego póki co będzie otrzymywał lydium na odporność. Zobaczymy czy rozwinie się u niego jakaś infekcja.

To jednak nie wszystko, co się dzisiaj działo. Na pobranie krwi zabrałam dzisiaj dziewczyny – Balbinkę, Inari o raz Zuzię. U Balbinki i Inari interesuje nas przede wszystkim wątroba, a u Zuzi nerki.

Balbinka

Zuzia

c.d.n.