Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (25.07.2014 r.)

25 lipca 2014

Madagaskar przyjechał do nas wczoraj z Poznania. Miał zostać karmą dla węża, ale uniknął takiego losu. Pod jego pięknym futrem kryje się kruche ciało, ale myślę, że to kwestia kilku/kilkunastu dni i nadrobimy straty. Już w tej chwili mogę powiedzieć, że Madagaskar to niezły świr, a aparat go kocha! ; )

DSC05342.JPG DSC05351.JPG DSC05355.JPG

Response code is 404

Celebes tak jak Madagaskar otrzymała szansę na nowe życie. Uznano ją za królika agresywnego i niekontaktowego, a tym samym za kiepski towar do sprzedaży z przeznaczeniem na karmę dla węża.

Na szczęście Celebes jest już bezpieczna. Ma silną ruję. Jest wystraszona i myślę, że potrzebuje więcej czasu, aby zaufać człowiekowi, ale nad nią popracujemy. Zobaczymy jak będzie zachowywać się w towarzystwie innych królików. Może z nimi poczuje się bezpieczniej.

DSC05366.JPG DSC05367.JPG DSC05372.JPG

Response code is 404

Jodełka po wczorajszym zabiegu czuje się bardzo dobrze.

DSC05326.JPG

U Modraszki wciąż borykamy się z niedokrwistością, ale już nie tak znaczącą jak dotychczas. W pon. u Modraszki i Zuzi zaczniemy terapię erytropoetyną.

Poza tym w Azylu bez większych zmian.

2 komentarze

  • Odpowiedź Joac 25 lipca 2014 at 21:22

    Madagaskar… Może i aparat go kocha, ale ten uszak na żywo jest 100 razy piękniejszy, jest po prostu idealny! Jak dobrze go znów widzieć, mój maluszku kochany :*
    Celebes jest też śliczna, taka niby zwykła królina z „tym czymś”.
    Za Modraszkę ciągle trzymam kciuki :*
    Dziękuję Wam :*

  • Odpowiedź Andzia 25 lipca 2014 at 19:36

    Jak dobrze pamietam moja Hachi też miała byc pokarmem dla węża :-\ tylko cieszyc sie ze te dwa uszaki zostały uratowane 🙂 życze im żeby szybko znalazly nowe domki i kochających włascicieli 🙂 Pozdrawiam razem z Hachi i Łatką 🙂

  • Napisz komentarz

    *