Dzisiaj w zw. z zawiłościami natury logistycznej wersja skrócona wpisu. Chciałabym przede wszystkim przedstawić nową podopieczną Azylu – Aronię. Króliczkę kupioną przez znajomych jako prezent, która ostatecznie nie znalazła porozumienia z psem i w ten sposób trafiła do Azylu.
Aronia
jest piękną, dość nieśmiałą samiczką
W pon. zabiorę Aronię na wizytę kontrolną u doc.
Następny wpis najprawdopodobniej pojawi się dopiero w niedzielę, ale wrócimy z nowymi informacjami. W Azylu zawsze coś się dzieje…
I na koniec kilka ujęć z wybiegu.
Jak widać Inari nie może zdecydować czy chce być baranem czy nie i jest dość charakterną panną, a Jemiołuszka i jej siostra Kraska to niezłe agentki.
5 komentarzy
U rexów zawsze fascynują mnie te pokręcone wąsy 😀
Piękności na zdjęciach – pewnie długo miejsca nie zagrzeją w Azylu, ale oby tak było 🙂 Najbardziej jednak zauroczyła mnie ta panna niezdecydowana – Anari 🙂
Nie da się ukryć, Graszko, że podobne ma uszka do Twojej Bambosi 🙂 Śliczna dziewczynka .
Aronia ma wąsiki jak reks, prawda?
Aronia to rex : )
Dokładnie 🙂 Widzę w niej coś z Bambosi, chociaż ta moja po kilku latach zdecydowała się na bycie barankiem 🙂
Aronia wygląda jak reksik i też jest cudna. A Jemiołuszka z rodzeństwem… napatrzeć się nie można 🙂