Z życia Azylu

Niedziela.

8 czerwca 2014

Dzisiaj nastąpił kolejny kryzys.

U Gąski najprawdopodobniej doszło do powierzchownej martwicy nabłonka rogówki. Martwica nabłonka rogówki, jeśli obejmuje swoim zasięgiem dużą powierzchnię najczęściej kończy się amputacją. W rzadkich przypadkach martwy nabłonek zostaje zastąpiony tkanka bliznowatą i tworzy się wówczas tzw. bielmo. Jutro rano Gąskę czeka wizyta u doc.

Skręt szyi zniknął. Ma apetyt. Uwielbia truskawkowy vibovit. Pomarańczowy też jest smaczny. Czasami strzyże uszami, kiedy się do niej podchodzi. Zasypia przytulona do człowieka, ewentualnie do pluszaka w klatce. Nie lubi, kiedy oczyszczam jej przetoki, ale staram się to robić tak powoli i delikatnie, żeby ją oszukać, żeby tego nie zauważyła. Dzisiaj katar był mniejszy. W nocy Gąska nas zaskoczyła, kiedy uchyliła przesuwane drzwiczki do klatki i cicho z niej wyskoczyła. Staramy się ze wszystkich sił, ale. Zawsze jest ale i chociaż wszystko wiem i rozumiem, czasami zmęczenie bierze górę i wtedy jest po prostu beznadziejnie i tyle. Teraz jest.

15 komentarzy

  • Odpowiedź Joanna 9 czerwca 2014 at 09:23

    Nadal wspieram ze wszystkich sił !!!

    • Odpowiedź Vanessa H 9 czerwca 2014 at 13:39

      🙂

  • Odpowiedź Ola Azyl dla Królików 8 czerwca 2014 at 22:48

    I nie chodzi o to, że się poddaję. Ja się nigdy nie poddaję, dopóki mogę jeszcze coś zrobić i widzę nadzieję. Zawsze walczę do końca, wbrew wszystkiemu, czasami wbrew własnym możliwościom…, ale mając zawsze na uwadze przede wszystkim dobro zwierzaka, tak jak teraz Gąski, dlatego myślę, że po prostu mam prawo również do takich emocji jak dzisiaj – dzięki temu mam wciąż siłę. Czasami nie potrafię opanować łez i z tym nie walczę, bo wiem, że za chwilę się ogarnę. Wyrzucę z siebie wszystkie złe emocje i będzie tak jak zawsze. Dlatego też czasami o tym piszę…

    • Odpowiedź Joac 8 czerwca 2014 at 22:52

      CZASAMI nie potrafisz opanować łez? Podziwiam, ja nawet czytając wieści o tych różnych biedakach potrafię poryczeć się jak bóbr, a nawet ich nie widziałam. Masz niespożyte pokłady siły.

    • Odpowiedź Janka (po_sąsiedzku) 8 czerwca 2014 at 23:37

      „ja nawet czytając wieści o tych różnych biedakach potrafię poryczeć się jak bóbr, a nawet ich nie widziałam.”
      Mam tak samo… Strata „netowego” królika boli, a cóż w realu, jeśli ta relacja jest tak bliska. Z bijącym sercem czeka się na wieści o walczących choruskach, a ile energii, stresu kosztuje bezpośrednia obserwacja, wizyty u weterynarza.
      Opieka paliatywna to olbrzymi wysiłek fizyczny, czasowy, ale przede wszystkim emocjonalny z tymi ciągłymi huśtawkami. Ja miałam trzy przypadki, Ty ich wiele, wiele i co rusz. Nie mówiąc o opiece i ciężarze odpowiedzialności już o setki uszaków.
      Olu, byłabyś robokopem nie człowiekiem, gdybyś reagowała inaczej. Tym bardziej, że taka walka wypływa z uczucia, to z miłości do uszatych nieboraków ładujesz akumulatory, a taka energia kosztuje w dwójnasób.
      Marzenie – oby choć przez parę miesięcy żaden azylowy uszeczek nie był rezydentem hospicyjnym.

    • Odpowiedź Vanessa H 8 czerwca 2014 at 23:48

      No, no one is saying that you are giving up. You are just tired.
      I understand that and also this also can be treated like the twisted neck: „Persistant non-healing corneal ulcers are characterized by the accumulation of dead cells at the edge of the ulcer, which will prevent healing. In this case, the area must be debrided, so that cells from the healthy corneal surface can start migrate towards the ulcer and fill the gap. A local or full anesthesia is necesary before corneal debridement can be started with e.g., a dry cotton-tipped applicator. Grid keratotomy, superficial keratotomy or the placement of contact-lenses have also been used to cure non-healing ulcers in rabbits. When the abrasion or the ulcer is related to underlying anatomical or pathological causes (e.g., abscess, dacryocystitis, blepharo- or keratoconjunctivitis), these must be treated or corrected too, either medically or surgically (e.g. entropion, distiachiasis).” http://www.medirabbit.com/EN/Eye_diseases/Disorder/Ulcer/Ulc_en.htm

      Nothing is hopeless! Gaska is doing better now from the twisted neck, she is eating, and running around.!!! She is a fighter and you are also! Hang in there!!!!! Ignore negative people!!!!

      Vanessa

      Nie, nikt nie mówi, że dajecie się. Jesteś po prostu zmęczony.
      Rozumiem, że i również to również mogą być traktowane jak skręcone szyi: „trwałe non gojenie owrzodzeń rogówki są charakteryzowane przez nagromadzenie martwych komórek na skraju wrzód, który zapobiega uzdrawiania. W tym przypadku obszar musi być debrided, tak, że komórki z powierzchni rogówki zdrowy może rozpocząć migracji w kierunku wrzód i wypełnić lukę. Lokalne lub pełnego znieczulenia konieczne jest przed oczyszczenie rogówki może być uruchomiony z np suchym wacikiem aplikatora. Siatka keratotomy, powierzchowne keratotomy lub umieszczenie soczewki kontaktowe zostały również wykorzystane do leczenia non gojenie wrzodów u królików. Podczas ścierania lub wrzód jest związane z podstawowych przyczyn anatomicznych lub patologicznych (np., ropień, zapalenie woreczka łzowego, blepharo lub zapalenie rogówki), te muszą być traktowane lub też poprawić chirurgicznie albo medycznie (np. entropium, distiachiasis). ” http://www.medirabbit.com/EN/Eye_diseases/Disorder/Ulcer/Ulc_en.htm

      Nic nie jest beznadziejna! Gaska robi lepiej teraz od skręcone szyi, jest jedzenie i bieganie. Ona jest wojownikiem i jesteś też!!! Trzymaj się!!! Ignorowanie negatywnych ludzi!!!!!

      Vanessa

    • Odpowiedź Janka (po_sąsiedzku) 9 czerwca 2014 at 17:08

      „Czasami nie potrafię opanować łez i z tym nie walczę, bo wiem, że za chwilę się ogarnę. Wyrzucę z siebie wszystkie złe emocje i będzie tak jak zawsze…”
      I bardzo dobrze, gorzej jakby tych łez nie było…zawór bezpieczeństwa działa.
      Olu, pisz zawsze, gdy najdzie Cię taka potrzeba, tym bardziej, że miłośnicy uszatych podzielają Twoje emocje <3

  • Odpowiedź Janka (po_sąsiedzku) 8 czerwca 2014 at 22:40

    „ona wbrew wszystkiemu nie chce się poddać. Tak jakby doskonale rozumiała co się dzieje i na to odpowiadała.”.
    Ja tak to odbieram i w to WIERZĘ.
    Olu, pamiętasz jak Tuffi wbrew sytuacji zdrowotnej przekazywał, że chce żyć i cieszyć się nim jeszcze, że to jeszcze nie ten moment?

  • Odpowiedź Dorota 8 czerwca 2014 at 22:31

    GĄSECZKO jesteś W I E L K A:) Pani Olu Pani także, trzymam kciuki za WAS OBIE!!!
    P.S.Żeby każdy królik miał takiego wspaniałego opiekuna,jaki cudny byłby Świat:)

  • Odpowiedź Ola Azyl dla Królików 8 czerwca 2014 at 22:12

    Teraz Gąska siedzi, utrzymując bez problemu równowagę. Zrobiła sobie przerwę po jedzeniu rodi przez 20 min. i po głowie krążą mi tylko skrajne myśli. Czasami mam wrażenie, że ona wbrew wszystkiemu nie chce się poddać. Tak jakby doskonale rozumiała co się dzieje i na to odpowiadała.

    • Odpowiedź Joac 8 czerwca 2014 at 22:31

      Ja myślę, że ona czuje Twoje emocje, chce żyć i stara się dla Ciebie – bo czuje, ze jest kochana. Nikt, kto jest kochany, nie chce odchodzić, stara się walczyć. kochana, mała, mądra Gąseczka :*
      Olu, trzymaj się.

    • Odpowiedź Martyna & Toffi 8 czerwca 2014 at 22:31

      dlatego walcz o nią, walcz o Gąskę, to małe stworzonko ma WIELKIE SERCE i ogromną wolę walki… ona chce Ci przez to powiedzieć RAZEM DAMY RADĘ…. dziś nawet Toffi usiadła obok i czyta ze mną ten wpis, TRZYMAJ SIĘ Olu i Ty GĄSKO! :*
      USZKA DO GÓRY!

    • Odpowiedź Vanessa H 8 czerwca 2014 at 23:54

      🙂

    Skomentuj Joac Anuluj

    *