Fotograficznie, Z życia Azylu

Wtorek (27.05.2014 r.)

27 maja 2014

Chciałam napisać wczoraj o tym, jak czuje się Gąska, ale wczorajszy dzień był bardzo kryzysowy, dla Gąski w szczególności. Wizyta u doc przyniosła nam nadzieję (oko), ale już po wizycie zaobserwowałam u Gąski kolejne niepokojące objawy.

Gąska nie ma już zszytych powiek, ale niewykluczone, że w czwartek ten zabieg będzie trzeba powtórzyć (ze zszyciem trzeciej powieki włącznie). W tej chwili oko (z punktu widzenia wet.) wygląda lepiej niż w sobotę – udało się je nawilżyć. Z uwagi na stan zapalny rogówki (na szczęście rogówka nie jest uszkodzona) i stan zapalny błony naczyniowej oka musimy wprowadzić leki, stąd decyzja o tym, aby dzisiaj usunąć szwy. Gąska musi otrzymywać kilka razy dziennie cornergel, floxal, tobrex, a dodatkowo oko trzeba zwilżać przy użyciu soli fizjologicznej i sztucznych łez – co godzinę, a nawet częściej. Poza tym Gąska otrzymuje nivalin i witaminy B1, B12. Robimy wszystko co tylko możliwe, żeby uratować to oko….W czwartek doc zdecyduje co dalej. Tak strasznie bym chciała, żeby ominęło nas zszywanie powiek. Nieważne przez ile dni Gąska będzie otrzymywać ten arsenał leków, oby tylko nastąpiła poprawa.

W j. ustnej ropy brak.

Niestety wczoraj Gąska miała znacznie mniejszy apetyt, a do naszych problemów dołączyły problemy, wskazujące na encephalitozoonozę. Wczoraj zaobserwowałam u Gąski oczopląs poziomy  oraz lekko skrzywioną głowę. Nie czekając na rozwój wypadków weszliśmy z lekami na encephalitozoonozę. Nie wiemy czy to, że Gąska nie mruga/efekt uszkodzenia bądź zapalenia nerwu trójdzielnego lub twarzowego ma związek z encephalitozoonozą, czy to niezależny problem. Objawy encephalitozoonozy są tylko dowodem na to, jak uszkodzony układ immunologiczny ma Gąska.

Wczoraj popołudniu Gąska musiała pojechać ze mną do Azylu – musiałyśmy po raz kolejny przeorganizować życie tak, żeby Gąska była pod 24h opieką przez całą dobę/szkoda, że nie można z niej wyłączyć chociaż części nocy…

Patrząc na Gąskę, trudno się z tym wszystkim uporać, ale mimo wszystko Gąska wciąż ma w sobie ogromną wolę życia. Powoli, ale biega. Zwiedza okolice. Jest ciekawska. Lubi być blisko ludzi.

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-ieO-TXbmKiQ/U4SrIvSDdpI/AAAAAAAAx10/ISuMPuWK3rg/s144-c-o/DSC07904.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140526Polaroid#6018123168693319314″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07904.JPG” ]

Podobnie Gąska zachowuje się w mieszkaniu. W tej chwili niewiele widzi, więc uczy się poruszać po mieszkaniu. Odpoczywa, a potem wstaje i 2-3 razy wędruję taką samą trasą, ostrożnie sprawdzając czy nie ma żadnej przeszkody. Z jednej strony mam wrażenie, że jest lekko otumaniona/nieobecna, z drugiej, że bardzo stara się odnaleźć w nowej sytuacji i wciąż się nie poddaje (a kiedy leży na moich kolanach wydaje mi się, że nic się nie zmieniło).

Wczorajszy dzień to był jeden wielki kryzys. Gąska nie chciała jeść i musiałam z nią walczyć. 5 minut karmienia, przerwa i kolejne 5…(normalnie Gąska je bez przerwy ok 30 min. 5-6 razy dziennie) Dzisiaj z apetytem wciąż nie jest tak dobrze jak dotychczas, ale na pewno lepiej niż wczoraj.

Najbliższe dni będą dla Gąski bardzo ważne.

Justyna & Jacek – dziękuję za pyszne ciasto…

M.in. za to kocham Azyl

Czekoladowa Gąska – podobieństwo jest, prawda?

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-Jvm7vnfCsog/U4OFRl624ZI/AAAAAAAAxuU/W6C6K-yLTOQ/s144-c-o/DSC07968.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140526#6017800064380363154″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07968.JPG” ]

 Gąska z naszym Królikiem – grunt to się do kogoś przytulić

[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-X52HpviXYWE/U4OcwBz7L8I/AAAAAAAAx0o/N-m9qFkNyNU/s144-c-o/DSC08020.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/2014052604#6017825876030992322″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08020.JPG” ]

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6017798316493071217?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

Jak widać na zdjęcia wczoraj do Azylu dotarł prezent – dwie duże paczki rodicare. Vanesso, John – dziękujemy! Tak bym chciała, żeby Gąska mogła zjeść to rodi.

Bazia i Jedwab

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-wYeqWhIoivw/U4OGIVkZRpI/AAAAAAAAxwc/AbPeKq3xHPc/s144-c-o/DSC07913.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140526Rozne#6017801004883986066″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07913.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-_1d99hK2MiE/U4OGTOqbsfI/AAAAAAAAxw8/pfsugDOxIZw/s144-c-o/DSC07929.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140526Rozne#6017801192008823282″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07929.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-Qh_XstGri38/U4OFrxA3xgI/AAAAAAAAxvY/MerckqpCA7s/s144-c-o/DSC07845.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140526Rozne#6017800514034976258″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07845.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-v6gTeUnwiJo/U4OGvGpUMQI/AAAAAAAAxyc/kF3u0tTaA6A/s144-c-o/DSC07984.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140526Rozne#6017801670892990722″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07984.JPG” ]

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6017800323833795441?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

Wczoraj na kontroli u doc byli Bazylia, Dalia i Lubczyk.

Na przyszły tydzień zaplanowaliśmy zabiegi Iskierki (korekta/usunięcie zębów połączone ze sterylizacją), Lubczyka (korekta zębów połączona z kastracją; zdecydujemy też co z uchem i nosem) oraz Modraszki, u której utrzymuje się ropny wysięk z nosa i oka po prawej stronie. Modraszka zostanie też wysterylizowana.

W najbliższy czwartek również będzie się dużo działo.

* * *

Szukamy pilnie transportu z Gdańska do Torunia dla chorej, adopcyjnej Aksamitki oraz dla nowego podopiecznego Azylu.

Nadal aktualny jest też transport z Torunia do Poznania oraz z Torunia do Olsztyna.

16 komentarzy

  • Odpowiedź Vanessa H 28 maja 2014 at 15:26

    Forgot to mention, I’m glad you got another package and I hope it helps!

    Vanessa

  • Odpowiedź Ola i Antos 27 maja 2014 at 23:19

    Gąsiu, walcz dzielnie malutka! Olu, jesteśmy z Tobą całym sercem i mocno trzymamy kciuki i uszki 🙂

  • Odpowiedź G. 27 maja 2014 at 22:16

    Mam nadzieję, że nie zlinczujecie mnie za ten komentarz.
    Zastanawiam się, czy dla Gąski nie byłoby lepiej, gdybyście pozwoliły jej odejść? Oczywiście mam na myśli uśpienie i wiem, że być może dla Was brzmi to okrutnie, jednak patrząc na te zdjęcia, serce się kraje. Wygląda na taką delikatną… To są moje przemyślenia. Nie chciałam nikogo urazić.

    • Odpowiedź sonia 27 maja 2014 at 22:42

      Tez mam takie mysli….

      • Odpowiedź Ola Azyl dla Królików 27 maja 2014 at 22:53

        Proszę, zaufajcie mi.

        • Odpowiedź MartuchaP 27 maja 2014 at 23:04

          Gąske męczą różne dolegliwości natomiast nie wygląda ona na królika cierpiącego. Zdjęcia nie oddają jej ciekawości, zadowolenie z każdego pogłaskania, przytulenia. Tak jak Ola napisała, zaufajcie jej, dziewczyna naprawdę wie co robi!

          • dota 27 maja 2014 at 23:19

            Tak jak napisała Ola więcej zaufania.
            Czy za mało jeszcze pokazała,że to ona jest dla królików a nie na odwrót.
            Walczy dopóki jest nadzieja,ale nigdy kosztem cierpienia zwierzaka.Czasem to ciągłe tłumaczenie faktycznie bywa nużące…

          • Katarzyna Azyl dla Królików 28 maja 2014 at 08:46

            Uśpienie nie brzmi okrutnie. Ale tylko Ola będzie wiedziała, że to „ten” moment. Polecam ten wpis: http://www.azyl.vot.pl/2014/01/azyl-jako-hospicjum/

    • Odpowiedź Janka (po_sąsiedzku) 27 maja 2014 at 22:51

      Gąska nigdy nie była i nie będzie zdrowym królikiem. Za to była i mam nadzieję, że jak najdłużej będzie królikiem chcącym żyć i mimo wszystko czerpiących z niego radość,. Smutno, bardzo smutno…że doszły powikłania, ale WIEM, że ani Ola, ani doktor nie pozwolą aby cierpiała.
      Mimo tak smutnych wiadomości mnie te zdjęcia przeciwnie, napawają jednak otuchą.
      http://lh5.ggpht.com/-xDwejgidInc/U4OEHsgT2eI/AAAAAAAAxrs/R46HB5W3OFM/s0/DSC07838.JPG
      http://lh4.ggpht.com/-Khs5_X9Sx_A/U4OFf3id7oI/AAAAAAAAxvA/A0nFwuVXUCQ/s0/DSC07993.JPG
      http://lh3.ggpht.com/-po5SlbwMWyA/U4OElEbjknI/AAAAAAAAxss/oV73Ohr8XgQ/s0/DSC07879.JPG
      http://lh4.ggpht.com/-zRzGPjOaQG4/U4OEdMooPxI/AAAAAAAAxsc/vfV0DQXMs2w/s0/DSC07877.JPG
      P.S. Pamiętacie kochanego Tuffiego i jego wolę życia?

    • Odpowiedź AsiaW. 28 maja 2014 at 07:46

      Miałam okazję poznać osobiście Gąskę. Małą poprostu trzeba zobaczyć na żywo i tylko wtedy można zrozumieć, że pomimo wszystkich dolegliwości Gąska jest szczęśliwa i ma ogromną chęć życia. Olu dziękuję Ci że masz tyle siły na walkę o nią, ale także o każdego innego królika.

      • Odpowiedź Martyna& królik Toffi 28 maja 2014 at 16:54

        dokładnie tak!!! przyjedźcie do Azylu i zobaczcie Gąskę na żywo !!! tego jak ona bryka po trawce zdjęcia nie oddają w ogóle! ona ma tyle sił, że nie jednemu spod rąk ucieknie 🙂 nawet nie wiecie jak zgrabnie wskakuje na ten fotel wiklinowy! nie mówiąc już o zeskakiwaniu 🙂 mi to teraz nawet głupio się robi, bo w sumie będąc w Azylu tak krótko to Gąska była tam najważniejsza! reszta króli była i brykała , ale na nią nie mogłam się napatrzeć! że też nie mogę być 21 czerwca 🙁

    • Odpowiedź Vanessa H 28 maja 2014 at 15:24

      I agree. I do the same thing. My mother was paralyzed the last 5 years of her life. She was never well, but loved life. She has many illnesses like Gasksa, but loved to get outside and looked at the sun, sky, and flowers, just like Gaska. I was told many times to let my mother die instead of seeking treatment. I never let my mother die. I fought for her life until the end like Ola is doing. I hope you can get her treated and maybe the head tilt is due to the eye problem? Instead of encephalitozoonozę? I do not believe in putting animals to sleep unless they are eaten up with cancer that is causing them so much pain they cannot even sleep or walk. I will fight for medical treatment and get them whatever I can so they can get a chance at life. Life is precious. No matter in what capacity. For her not wanting to eat, can you get her to eat the Pumpkin that I sent over? Or baby food? Or banana? That is what we typically do in the US when our rabbits don’t want to eat and need to eat. My Brooke has GI Statis and I had to force her to eat for a week or else she would have died last month. That is what I had to do. Good Luck with Gaska, and I pray that she hangs on and can work through this crises.
      Good Luck and keep fighting!
      Vanessa

  • Odpowiedź Martyna& królik Toffi 27 maja 2014 at 21:50

    Gąska uszka do góry 🙂 pokaż ile potrafisz zjeść 🙂 Olu pozdrawiamy :))))) oczko się wygoi i będzie git! na zdjęciu widać poprawę i to jak na moje dużo lepiej to wygląda Trzymajcie się ciepło :*

  • Odpowiedź Kasia 27 maja 2014 at 21:25

    To jak dużo robicie dla tych małych uszaków jest piękne! Wszystko będzie dobrze, ściski dla Gąski!:))

  • Odpowiedź butterflyek 27 maja 2014 at 21:16

    Olu, dziękuję, że się nie poddajesz i walczysz o Gęsinkę <3 Codziennie wieczorem siedzę i odświeżam bloga, czy już pojawił się wpis, bo chcę się dowiedzieć, jak się malutka czuje. Codziennie moja mam pyta: "czy z tą malutką Gąską wszystko jest dobrze"? Mały uszak skradł nam wszystkim serca, mamy wielką nadzieję, że będzie żyła jak najdłużej, otoczona do końca tak cudowną opieką, kochana i rozpieszczana. Zdrowia maluchu <3

    • Odpowiedź Vanessa H 28 maja 2014 at 18:07

      Yes I do the same.

    Skomentuj Vanessa H Anuluj

    *