Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (10.05.2014 r.)

10 maja 2014

Od dawna potrzebowaliśmy takiego dnia jak dzisiejszy – dnia, który mimo wszystko przyniósł wiele pozytywnych wiadomości i przede wszystkim nadzieję.

Gabinet doc opuściliśmy dzisiaj po 6 godzinach o 20, ale chyba nikt nie był zmęczony.

Zacznę od wiadomości najważniejszej, dotyczącej Karotki.

Przed dzisiejszą wizytą u doc, obawiałam się, że zobaczę Karotkę, która już się poddała, ale było inaczej – z nadzieją pomyślałam, że to nie musi być ropień zagałkowy…i nie jest. Karotka ma zespół suchego oka – jej oko nie produkuje łez i jest wysuszone/obrzękłe/lekko ropiejące. Wszystko to jest wtórnym następstwem uszkodzenia rogówki, z którym Karotka walczyła kilka tygodni temu. Leczenie? Sztuczne łzy podawane co 1-2 h i krople antybiotykowe do oczu. W następnej kolejności najprawdopodobniej wprowadzimy do leczenia optimmune – maść do oczu podawaną już co 12h.

W j. ustnej w zasadzie nie ma ropy, jedynie w jednym miejscu przy dolnych siekaczach. Dzisiaj doc wypełnił to miejsce ponownie biopulpem.

Mimo swojej choroby, Karotka wygląda pięknie. Ma dłuższą sierść, idealną wagę i tylko skręt szyi i wygląd oka zdradza jej problemy zdrowotne.

Kiedy doc powiedział, że na pewno możemy wykluczyć ropień zagałkowy, wszystkim spadł ogromny ciężar z serca. Miałam wrażenie, że w końcu mogę odetchnąć. Potrzebujemy więcej właśnie takich momentów. Jodełka dość szybko wybudziła się po zabiegu korekty zębów (ma fatalne zęby policzkowe) i usunięciu zmiany patologicznej w j. brzusznej, która okazała się dziwnym tworem złożonym z tkanek, z którego mógłby rozwinąć się ropień.

Tim również dodał nam skrzydeł. Na USG gałki ocznej widać, że ropa podchodzi pod oko, ale dzisiaj doc nie zdecydował się na jego amputację. Tim nie ma jeszcze wytrzeszczu. Doc znalazł przetokę w kości w pewnej odległości od oka, gdzie gromadziła się ropa. Poszerzył ją i wypełnił biopulpem. Oczywiście przy okazji Tim stracił kilka zębów trzonowych, ale istnieje szansa na to, że oko uda się uratować.

Zabieg korekty zębów ma za sobą również adopcyjny Francik (słynny Franklin) oraz Milka – króliczka z Bydgoszczy, kolejny przykład tego, jak dramatyczny bywa obraz opieki weterynaryjnej oferowanej królikom (na szczęście Milka, tak jak Franklin ma świetnych opiekunów!).

Co poza tym?

Gąska razem ze swoim przyjaciółką zwaną nadpobudliwością z małym przerwami na odpoczynek, świrowała, a raczej się popisywała. Biegała z kąta w kąt, zwiedzała cudze transportery, skakała po transporterach etc. Jeśli ktoś zobaczy Gąskę w akcji, nie ma już najmniejszych wątpliwości co do tego, jak wielką ma wolę życia. Gęś jest po prostu niezwykła. Uparta, charakterna, czasami złośliwa. Najlepsza.

Stan zdrowia bez zmian. W j. ustnej brak ropy. Nos czysty.

Gąska wtulona w Karotkę

(Gąska w grudniu dzielnie wspierała Karotkę w chorobie)

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-EjkjH1GxFqk/U26K4k-xceI/AAAAAAAAvH8/VovbAeBUVq8/s144-c-o/DSC04557.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140510#6011895257190461922″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04557.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-DQvxau-JkZI/U26LP10Tw0I/AAAAAAAAvIE/i3kw3SnFDu8/s144-c-o/DSC04560.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140510#6011895656846967618″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04560.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-kaJNDtPm-UQ/U26LkUUYgQI/AAAAAAAAvIM/M00Pt5KHzZ4/s144-c-o/DSC04561.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140510#6011896008631943426″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04561.JPG” ]

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6011890710821376161?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

U Jedwab wciąż są płyny w jelitach, ale jest ich trochę mniej i czuje się trochę lepiej. Wciąż nie jest dobrze, ale po prostu nie może się poddać.

Doc odwiedzili dzisiaj również adopcyjni podopieczni – rodzeństwo Lunedi i Martedi, a także dwie dziewczyny czekające na nowe domy – Firletka i Porzeczka, reprezentujące nurt – zdrowy królik.

Gorzej niż azylowe koleżanki czuje się Lobo, który wciąż walczy z katarem, ale również Lobo dołączył dzisiaj do grupy królików szczególnej troski niosących nadzieję : P Objawy oczne encephalitozoonozy nie zmieniły się w porównaniu do stanu sprzed kilku tygodni, a Lobo przytył.

Azyl jest na co dzień polem walki. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Wciąż coś się dzieje. Chwile oddechu są rzadkością i chociaż dzisiaj mamy za sobą kilka ciężkich zabiegów, a większość pacjentów to były króliki specjalnej troski, to był dobry dzień. Fajnie jest czasami zobaczyć sens tego wszystkiego wyraźniej niż zazwyczaj, a nie wciąż zderzać się ze ścianą i tylko powtarzać – damy radę.

Panie Doktorze, dziękujemy i do zobaczenia 17 maja!

I tym optymistycznym akcentem życzymy miłego wieczoru : )

11 komentarzy

  • Odpowiedź Vanessa H 11 maja 2014 at 18:20

    Wspaniałe wiadomości! Indeed! Glad to hear that all updates and they are so positive.
    Wonderful!

    Vanessa

  • Odpowiedź Agata 11 maja 2014 at 14:18

    Dziękujemy Wam za wizytę z Lunedi i Anielką, szczególnie, że zdrowie tej pierwszej miałam w głowie od tygodnia, odkąd padło słowo „otwieramy”… Wielkim zaszczytem było poznać pannę Gęś 😀
    Gąsko, trzymaj się maleńka i zamykaj usta tym wszystkim półgłówkom, którzy pytają o sens leczenia Ciebie. Wy, dziewczyny, jesteście wielkie! I wielki ukłon dla Pana Doktora.
    Fajnie było poznać choć małą część królików (i Was ;)), o których czytałam tylko „z internetów” 😉 Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJEMY. Pozdrawiam :*

  • Odpowiedź AsiaW. 11 maja 2014 at 10:26

    Jedwabuś jesteś silną dziewczynką. Walcz Puchatku!

    • Odpowiedź Janka - po_sąsiedzku 11 maja 2014 at 11:23

      Moja Andziulka przez ponad 2 tyg walczyła z podłym zapaleniem jelit. (Przyczynę poznałam, gdy zauważyłam duży brak w obiciu tyłu wersalki).
      Bardzo ważnym elementem, który pomógł jej w leczeniu było podawanie zawiesiny z kupek Czesia.
      Może dodać i tą formę terapii, bo na szczęście w Azylu zdrowych uszu też nie brakuje 🙂
      Na pewno nie zaszkodzi a pomóc może.
      Malutka kciuki oczywiście trzymane!

  • Odpowiedź Joac 11 maja 2014 at 09:34

    Jaka miła odmiana – tyle dobrych wiadomości! siedzę i śmieję się do komputera – dziękuję Wam za to :*
    Karotko kochana, tak się cieszę! Gąsunia tak słodko się tuli do Karotki :*
    Pozdrowienia dla całej ekipy!

  • Odpowiedź Ola i Antek 11 maja 2014 at 02:06

    Wspaniałe wiadomości! Ogromne przytulasy dla wszystkich dzielnych uszu 🙂

  • Odpowiedź Basia 10 maja 2014 at 23:16

    Zdjęcia Gąski i Karotki są wspaniałe, aż nie da się powstrzymać uśmiechu na twarzy 🙂

  • Odpowiedź Dorota 10 maja 2014 at 23:01

    Jak radośnie czyta się takie wiadomości.Aż serce się raduje,a usta krzyczą- chwilo trwaj!!!!!!!!!!!!!Czułe miziajki dla wszystkich królików.Pozdrowienia dla opiekunów.

  • Odpowiedź Katarzyna Azyl dla Królików 10 maja 2014 at 22:53

    Francik po korekcie poprawnie – miseczka papki opróżniona, paszcza i krawacik umyte 🙂 Dziękujemy za możliwość zabiegu na początku dzisiejszej wizyty :*

  • Skomentuj Vanessa H Anuluj

    *