Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (9.05.2014 r.)

9 maja 2014

Na piątkowy wieczór polecamy:

Relację z dzisiejszej wizyty doktora Krawczyka w Azylu

Adamsowa (Jeżynka) – stan zdrowia bez zarzutów, jedyny problem to hormonalne szaleństwo.

U Adamsowej (Kalarepki) niestety nastąpił nawrót problemów z okiem. Kilka tygodni temu oko Kalarepki męczył stan zapalny, który minął jednak wskutek leczenia. Obecnie z oka Kalarepki wydostaje się ropa, chociaż wygląda ono jak przy zapaleniu spojówek. Wskazanie do rtg głowy (doc musi zobaczyć jak wyglądają korzenie trzonowców) i udrożnienia kanalika łzowego.

Bazia kwalifikuje się do dość szybkiej sterylizacji. Obecnie ma fazę ciszy hormonalnej – sutki są mniejsze niż ostatnio. Przy okazji sterylizacji Bazię czeka korekta zębów policzkowych, które rosną krzywo i wymagają kontroli.

Czyżyk jest zdrowym samcem. Po kastracji będzie mógł trafić do nowego domu.

Nasza charakterna Dalia musi otrzymywać leki na odporność plus biotropinę. Z jej katarem nie jest źle, ale po 19 maja zrobimy jej nowy wymaz. Zęby bez większych zmian.

Duszek otrzymał od doc 4 +. Jego oddech różni się od oddechu w pełni zdrowego królika, ale w tej chwili to tylko echo choroby, którą przeszedł (dla przyp. obrzęk płuc). Duszek ma też dość tkliwą tchawicę. Podsumowując, możemy być dumni z Duszka.

Fresko ma infekcję górnych dróg oddechowych – antybiotyk + biotropina. Miejmy nadzieję, że wkrótce jego problemy ze zdrowiem zostaną zażegnane i w końcu znajdzie nowy dom (już teraz dom tymczasowy w Toruniu jest pilnie poszukiwany).

Hyzopek jak kolega Czyżyk – zdrowy samiec, ale na szczęście już wykastrowany!

Jodełka niestety nie może nam odpuścić. Kiedy w końcu wyszłyśmy na prostą, pojawiły się kolejne problemy. Chociaż od ostatniej korekty zębów minęło kilka tygodni, zęby policzkowe Jodełki wymagają szybkiej korekty. Poza tym podczas badania palpacyjnego doc wyczuł u Jodełki dziwną zmianę w j. brzusznej. Zobaczymy co jutro pokaże USG i być może przy okazji Jodełkę czeka laparotomia.

Kabaczek – przewlekły stan zapalny spojówek i niedrożny kanalik łzowy

Korniszon czuje się bardzo dobrze, tylko jego zęby standardowo wymagają uwagi – u Korniszonka część zębów trzonowych jest skrzywiona w kierunku języka, część w kierunku policzków.

Z Lebiod jesteśmy w małym potrzasku. Z jednej strony jest lepiej niż było, z drugiej strony cały czas walczymy z ropnym katarem i oczyszczaniem nosa. W następnym tygodniu doc pobierze jej nowy wymaz. Być może uda się zrobić dla Lebiodki autoszczepionkę. Poza tym wejdziemy z bactrobanem, chociaż to będzie dla Lebiodki kolejny powód do niechęci wobec mojej osoby (nos Lebiodki jest wrażliwy na dotyk). Dodatkowo Lebiodka będzie otrzymywać przez najbliższe tygodnie biotropinę.

Najpoważniejszym problemem Lubczyka są w tej chwili zęby – bezwzględnie do korekty i ewentualnego usunięcia.Płuca i oskrzela ok – w takim stylu Lubczon wygrał walkę z myksomatozą.

Łatka – stan zdrowia bez zarzutu.

Stan zdrowia Maggie plasuje się między stanem zdrowia Lubczyka a Lebiodki. Przy okazji sterylizacji, doc najprawdopodobniej usunie Maggie część małżowiny usznej. U Maggie pozostałości po ciężkim zapaleniu płuc i oskrzeli są dość wyraźnie słyszalne. 

Migdałek jako królik zdrowy i wykastrowany już wkrótce trafi do nowego domu : )

Dzisiaj rozmawiałyśmy o tym, jak to się dzieje, że do Azylu trafiają króliki uznawane przez swoich właścicieli za zdrowe, a w rzeczywistości ciężko chore. Pewnych rzeczy można nie zauważyć, ale łzawiące ok, ropny wysięk z nosa? Modraszka (hmm, tak Modraszka, bo chyba ostatecznie w dniu, kiedy do nas trafiła i miała biegunka, nie spr. płci i uwierzyłyśmy w słowa właścicieli..:]) ma fatalne zęby nie tylko na rtg – do korekty i do usunięcia. Poza tym niepokojąco powiększoną macicę i wyczuwalną zmianę w środkowej części j. brzusznej. Musimy dać jej kilka dni, żeby chociaż odrobinę schudła, wykonać badanie krwi (pyt. brzmi w jakim stanie jest jej wątroba) i po powrocie doc 19 maja (niestety doc opuszcza nas jeszcze na kilka dni w tym tyg.) czeka ją kompleksowy zabieg – z usunięciem zębów i oczyszczeniem ropnia bez względu na wyniki nie będziemy mogli czekać dłużej. W tej chwili musimy stosować u Modraszki krople do uszu, ponieważ ma zbyt dużo woskowiny, w zw. z czym zakleja się jej kanał słuchowy.

Stan zdrowia Muminki w normie.

Do kolekcji problemów u Puszki (dzisiaj przyjechała do T. z Magdą) dołączył stan zapalny tchawicy połączony ze zmianami oskrzelowymi. Puszka przez najbliższe 14 dni będzie otrzymywać antybiotyk. Poza tym bez zmian. W przyszłości czeka ją na pewno sterylizacja z laparotomią, a za jakiś czas rtg głowy (zęby Puszki od początku są pod szczególną uwagą).

Rudaski (maluchy) po zakończonej terapii metronidazolem czują się dobrze – miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie będą mogły trafić do nowych domów.

Satynek (brat Fresko) w dobrej formie czeka na nowy dom.

Stan zdrowia Soi w normie.

Oko Tima wygląda gorzej niż wczoraj. W j. ustnej ilość ropy bez zmian – niewielka, ale ropa drąży kość w okolicach lewego oka i nie możemy wykluczyć, że już jest w przestrzeni zagałkowej…Jutro Tima czeka zabieg.

Tymianek (jeden z 7 Mosiniaków) jest w dobrej kondycji. Jedyną pozostałością po myksomatozie jest w tej chwili niewielka martwica nosa. Na szczęście Tymianek kicha sporadycznie i nie ma najmniejszych problemów z oddychaniem.

U Zuzi pod koniec przyszłego tygodnia wykonamy kontrolne badanie krwi. Palpacyjnie wszystko jest ok, a nerki nie są bolesne (dla przyp. Zuzia ma chore nerki).

Z okazji wizyty doc Azyl odwiedzili dzisiaj również nasi adopcyjni podopieczni Malina, Pumpernikiel/Monia i Welurka.

* * *

Jedwab czuje się odrobinę lepiej. W nocy bez zmian. Ani jednego bobka i totalny brak apetytu. Rano pojawiło się kilka mikroskopijnych bobków i w ciągu dnia również. Wciąż stan Jedwab jest bardzo poważny, ale każdy drobiazg daje nadzieję…Jutro zabieram Jedwab do doc.

Gąska ma ładny nos – w tej chwili płyn surowiczy wydostaje się na zewnątrz przez przetokę w oczodole (surowiczy, a nie ropny). Gąska czuje się dobrze. Pilnuje Jedwab, pomaga mi sprzątać (szkoda, że nie po sobie!), je (ze strzykawki rzecz jasna).

* * *

Sobota będzie dla nas kolejnym bardzo ciężkim dniem. Czekają nas na pewno zabiegi: Jodełki, Franklina (korekta zębów), Tima, być może również Karotki…, a także kilka dodatkowych kontroli. Chciałabym, żeby jutrzejszy dzień przyniósł nam mimo wszystko dużo nadziei.

Tymczasem Hyzopek – zdrowy, wykastrowany i energiczny przystojniak szuka nowego domu i można o nim powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest agresywny, a z takiego powodu został oddany.

Hyzopek w wersji romantycznej

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-InApWrrrH-4/U2zyYeu_noI/AAAAAAAAvEg/xzdZBW4NyKQ/s144-c-o/DSC04497.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140509#6011446105013722754″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04497.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-vc1b4EEtwl4/U2zycUn7_LI/AAAAAAAAvEo/VSM21wWfsmQ/s144-c-o/DSC04505.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140509#6011446171019246770″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04505.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-WSNhopQAivc/U2zyw0wOODI/AAAAAAAAvFY/u4i1R9LyfBY/s144-c-o/DSC04518.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140509#6011446523241314354″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04518.JPG” ]

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/6011445575262703921?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

2 komentarze

  • Odpowiedź Lea 10 maja 2014 at 13:58

    Fajnie, że za jednym razem tak dużo uszatków miało okazję odwiedzić doktora. Wszystkim życzę, aby jak najszybciej powróciły do formy i znalazły nowy dom, nawet chociażby po tak długim oczekiwaniu na niego, jak Apati 😉 A ja (znowu, zresztą) mam pytanko:
    Skoro rude maluszki zakończyły już terapię, i czują się dobrze (z czego też baaardzo się cieszę), to kiedy będzie najbliższe termin do adopcji jednego z nich?

  • Odpowiedź Joac 10 maja 2014 at 09:17

    Może wystąpię w roli adwokata diabła, ale kiedy ktoś nie zna się na królikach, to objawem typu łzawiące oko w ogóle się nie przejmie i niekoniecznie musi to być zła wola czy nieczułość (piszę to z własnego doświadczenia, bo zanim się zupełnie zakróliczyłam, zupełnie ignorowałam łzawienie oczka u mojej Pandorki, bo nie sądziłam, ze to może być coś poważnego! ot – zwykłe podrażnienie).
    Inna sprawa, że króliki oddawane do Azylu (czy wypuszczane w parkach, wystawiane na klatkach schodowych etc.) są po prostu niechciane, a zdrowie kogoś niechcianego „opiekun” nie będzie przecież dbał…
    Hyzopek – niczym pan Darcy 😀

  • Napisz komentarz

    *