Kolejny dzień minął błyskawicznie, dlatego dzisiaj tylko kilka słów. Jutro czwartek, a czwartek jest zazwyczaj długi i bardzo wymagający. W Azylu również.
Gąska bez większych zmian. Oko nie wygląda gorzej – kilka razy dziennie aplikuję Gąsce do oka oftensin – krople zmniejszające ciśnienie wewnątrzgałkowe. Gąska się nie ślini, nie czuję też ropy i to jest bardzo pozytywne, ale wciąż borykamy się z ropnym wysiękiem z nosa. Z leków odpornościowych, których Gąska jeszcze nie otrzymywała pozostaje nam do wykorzystania tylko interferon (jutro Gąska otrzyma drugą dawkę zylexisu, którego serię otrzymała już 3-4 miesiące temu). Wydzielinę w j. nosowej rozrzedzamy m.in. solą morską i flegaminą, którą zaczęłam jej dzisiaj podawać. Robimy wszystko, aby uniknąć podawania antybiotyku. Jutro kolejna kontrola u doc.
Obiecuję, że wkrótce pokażą się nowe zdjęcia Gąska.
Karotka czuje się bardzo dobrze. Żartuję, że ma w klatce szwedzki stół i nigdy nie jest wystarczająco najedzona. Chociaż dopiero 2 dni temu doc usunął jej siekacze, Karotka już dzisiaj je siano. Oko wygląda stosunkowo dobrze – uszkodzenia rogówki u Karotki mają zw. z występującymi u niej zaburzeniami równowagi, przewracając się, Karotka uderza o podłoże i niestety klatka wyłożona kocami nie amortyzuje upadku wystarczająco. Pocieszające jest to, że w tej chwili Karotka przewraca się coraz rzadziej, więc mam nadzieję, że to koniec niemiłych niespodzianek.
etc.
Jutro późnym wieczorem pojawi się nowa garść wiadomości…Przed nami 2 poważne, zabiegi – Migotki i Jesionka oraz seria kontroli, czyli jak zawsze bardzo emocjonujący czwartek.
W najbliższych dniach przedstawimy też plan imprez na najbliższe tygodnie, a naprawdę będzie się działo! Kasia pod wpisem Poniedziałek wspomniała już o tym, że Duszek i Korniszonek brali udział w kampanii reklamującej jedno z naszych majowych wydarzeń. Nasze gwiazdy, a skoro o gwiazdach mowa.
Duszek
nasz rozczulający, wszędobylski i odrobinę nieporadny Duszek
[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-u5wmr-9VvTM/Uzxs40lK_yI/AAAAAAAAoS8/H1H82fGGsJw/s144-c-o/DSC05993.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140402Duszek#5997788527193685794″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05993.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-lC-OABQzxMo/UzxtqwC-CaI/AAAAAAAAoTc/VsJloAkLAvY/s144-c-o/DSC05998.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140402Duszek#5997789384969947554″ caption=”” type=”image” alt=”DSC05998.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-V9ov5mhjhRA/UzxuO7SXxPI/AAAAAAAAoT0/Gb-492McKHk/s144-c-o/DSC06002.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140402Duszek#5997790006462629106″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06002.JPG” ]
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5997788110660757841?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Vanesso, dziękujemy za kolejne paczki dla Gąski i innych chorych podopiecznych Azylu : * Karotka z takim apetytem jadła dzisiaj żurawinę, że aż trzęsły jej się uszy! Dropsy podnoszące odporność również poszły w ruch.
2 dni temu Ola przywiozła do Azylu rodicare, który udało się zakupić w Niemczech – łącznie 2 opakowania karmy po 2 kg i 2-3 puszki 170 gram (łącznie za kwotę ponad 800 zł). Dziękujemy : *
5 komentarzy
Codziennie czytam nowe wiadomości z Azylu i odniosłem wrażenie, że Gąska otrzymuje wiele leków ale bez antybiotyku, choć jest przewlekle chora na chorobę bakteryjną. Proszę o odpowiedź z jakiego powodu antybiotyki nie są stosowane. Nie znam choroby bakteryjnej, która robi spustoszenie w organizmie, w leczeniu której rezygnuje się z nich.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w walce o dobro zwierząt.
Panie Damianie, czytając historię Gąski (chociaż wiem, że czasami trudno wychwycić na przestrzeni wielu miesięcy), a opisuję ją dzień po dniu, można zauważyć, że u Gąski antybiotykoterapia została wykorzystana w 100% – niestety większość antybiotyków okazała się bezskuteczna, jak to bywa często w przypadku ropni. Jedynym antybiotykiem, na który Gąska zareagowała był oxywet – antybiotyk bardzo silny i skuteczny, który u Gąski był stosowany dwukrotnie łącznie przez kilka tygodni. Problem polega na tym, że zawsze po odstawieniu antybiotyku, infekcje atakują Gąskę na nowo. Zazwyczaj w ciągu kilku dni po odstawieniu antybiotyku znowu stoimy pod murem, dlatego też położyliśmy ogromny nacisk na wzmocnienie jej układu odpornościowego – w tej chwili naszą ostatnią szansą jest interferon. Leki odpornościowe, które Gąska otrzymuje od wielu miesięcy na pewno miały duże znaczenie w procesie jej leczenia i bez nich organizm Gąski już dawno by się poddał. Ostatnio napisałam, że staramy się zrobić wszystko, aby uniknąć podawania antybiotyku, ponieważ nasze możliwości są bardzo ograniczone, a jest to najprawdopodobniej rozwiązanie chwilowe do następnego razu, Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, jak ogromny negatywny wpływ na funkcjonowanie wątroby mogą mieć antybiotyki stosowane długofalowo i chociaż w przypadku takim jak Gąski nie da się tego uniknąć – wybieramy mniejsze „zło”, to jednak musimy starać się znaleźć złoty środek i walczyć na wielu frontach. Problem polega też na tym, że spektrum antybiotyków stosowanych u królików jest dość wąskie, co również znacznie ogranicza nasze możliwości. U Gąski poza antybiotykami ogólnymi, które w różnych rzutach był stosowane na przestrzeni kilku miesięcy, 3 tygodnie temu zastosowaliśmy również miejscowo biopulp, który działa bakteriobójczo do 4 tygodni i ten zabieg musimy powtórzyć, chociaż w znacznej części okazał się skuteczny. Więcej o Gąsce i antybiotykoterapii, a także o konieczności wykonania u Gąski badań krwi napiszę wieczorem.
I na koniec, abstrahując od Gąski, przerażające jest to, że wielu wet. leczy ropnie wyłącznie antybiotykami, nie likwidując przyczyny, czyli np. nie usuwając zębów w przypadku ropni okołozębowych.
Pozdrawiam serdecznie,
Ola Głowacka
Dlaczego nie można Gąsce podać antybiotyku?
I’m very happy you received the package and hopefully the items inside will help with Gaska, Carrot and the other sick rabbits! I will be sure to send more Craisons! 🙂
As always I’m more than happy to help with sending things for the Rescue!
Vanessa
Nie ma opcji, żeby zdjęcia Duszka (którego zresztą idealnie nazwałaś wszędobylskim) nie wywołały uśmiechu, no nie ma opcji! 🙂