Ciżemka jest królikiem szalonym. Podczas wizyty u doc trudno było nad nią zapanować – każdy transporter należał do niej. Mały zdobywca, który nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw albo liczy na to, że w razie problemów ktoś ją złapie (tak jak Duszek). Ciżemka dysponuje również szeroką gamą min, które wykorzystuje w zależności od sytuacji.
Mała urocza złośnica.
Duszek jak co dzień, dzisiaj także wcielał się w rolę zdobywcy. Tyle razy, ile postawię go na podłodze, tyle razy wskoczy na stolik, na klatkę, zajrzy do mojej torby, znajdzie ukryty koperek etc. Dzisiaj Duszek współpracował ze swoją ciotką.
Migdałek razem z Piętaszkiem to w Azylu młoda krew – świat należy do nich.
Jodełka zdobyła już chyba serca wszystkich wolontariuszy. Ma ładny apetyt, robi bobki, kładzie się z łapkami do tyłu.
Na zdj. Jodełka i Migdałek pozują z Moniką : *
I mały akcent wiosenny na oknie – bałwan i św. Mikołaj już zniknęli z naszego okna, chociaż długo to trwało…Marta, wracaj szybko z Lobo : *
Dzisiaj niestety zmartwień dostarczyła nam Calineczka, która ma odcinkowe zapalenie jelit, trudno powiedzieć czym spowodowane. Póki co bobków brak. Z apetytem też jest kiepsko. Czekam aż leki zaczną działać.
Jutro czeka nas długi wieczór u doc, a wśród pacjentów znajdzie się m.in. Gąska, Pesteczka, Tim, być może jutro odbędzie się również zabieg Lubczyka, a ja muszę zrobić nowe zdjęcia Maggie – kolejnej Mosiniakowej, która wygląda naprawdę pięknie.
3 komentarze
They are so pretty. Love the pick of them with the red bag! What a great photo!
🙂
Ciżemka to królik o arcybogatej mimice 😀 Piękna!
No tak, Duszek niestety na stolik/klatkę wraca jak bumerang… 🙂 A Lobo ma się dobrze, od wczoraj ciekawski zwiedza nowe kąty i zaznacza brodą wszystko, co ma przed sobą 😛