Gdyby to miało zależeć ode mnie, dzisiaj nie byłoby tradycyjnego wpisu (wybrałabym sen…), ale Gąska ma władzę, która weryfikuje myśl marzę o tym, żeby się położyć. W końcu musi jeszcze coś zjeść, a ja w oczekiwaniu na naszą porę karmienia (wiem, to brzmi dziwnie – niczym hasło rzucone w drodze do Warszawy – będziesz karmić? i salwa śmiechu), zdam krótką relację z dzisiejszego dnia w Azylu.
Soja (szuka DT lub DS)
Firletek (szuka DT lub DS)
Różności, dzięki którym w Azylu panuje domowa atmosfera
Dzisiaj do Azylu dotarły 2 paczki. Vanessa, serdecznie dziękujemy za wszystko! Niestety nie wiem komu podziękować za paczkę, w której były urocze siedziska do transporterów (na zdj. z Soją), dlatego proszę o ujawnienie się!
Gąska wszędobylska
odebrała dzisiaj paczkę od Vanessy, w której był cirital care o smaku jabłkowo-bananowym. Gąska była zadowolona i ze smakiem zjadła mieszkankę critical i rodicare.
Dzisiaj podczas wizyty u doc była adopcyjna Soti, która ma za sobą korektę zębów. W Azylu bez większych zmian. Stan zapalny przy odbycie u Pietrynki znacznie się zmniejszył. Wilczek mimo wczorajszej kolizji, czuje się dobrze, chociaż dostaje leki przeciwbólowe itd.
9 komentarzy
A już miałam pytać, na czym ładnym siedzi Soja 🙂 Fajnie tak dostawać paczki-niespodzianki 🙂
Firletek ma najrozkoszniejsze pampuszki pod słońcem 😀
Komu jak komu, ale wolontariuszce „karmiącej” należy się długi, regenerujący i pełen miłych wizji sen. Czego serdecznie życzę. Gęś, proszę jeść szybciutko!
Gęś jadła o 21, a teraz czeka na 23, żebym mogła spokojnie spać : P
Siedziska do transporterków były od Poziomki 😉 Szyłyśmy razem 😛 Znaczy Poziomka bobkowała, a ja szyłam :p W zasadzie to królik matką wynalazku- wszystko się do niej klei, więc zaczęłam jej szyć takie legowiska do klatki i poprosiła, żeby uszyć też dla Koźlarki- no to poszło hurtowo, niech i Sojka skorzysta, by chyba jej się spodobały 😉 Oddałyśmy transporterek Poziomkowy i Hachi, a serduszko jakoś tak się robiło z myślą o uszatych, więc do uszatych zostało wysłane 😉 Pozdrawiamy Azyl :))
Są piękne, dziękujemy! : *
Bardzo proszę 🙂 Jeśli okażą się przydatne, to chętnie uszyjemy więcej, będę niedługo wysyłać jeszcze jedną paczkę, bo obiecałam p. Magdzie Vetboxy do przetestowania, ale chwilowo nie ma ich w hurtowni, więc czekam na dostawę i doślę jak dotrą 🙂 Jakby byłby potrzebne królicze legowiska, to dajcie znać, uszyjemy jeszcze parę :*
Ah, zapomniałam dodać, można je prać w pralce, temp. do 40 stopni, schną w ciągu godziny :p
I znów dowód na to, że uszate inspirują do twórczości artystycznej, ba, nawet artystyczno – hurtowe j:)
😀 Jak pakowałam paczkę w sklepie, to musiałam bronić podusi przed klientami, bo zobaczyli króliczki i chcieli kupować 😀 Chyba naprawdę rozpocznę działalność hurtową 😀