Wraz z sobotą nadszedł marzec i perspektywa prawdziwej wiosny, na którą tak czekamy. Wiosną wszystko jest łatwiejsze, nawet codzienna droga do Azylu wydaje się być krótsza (oczywiście zakładając, że nie pokonuje się jej w butach na obcasach – to tak w nawiązaniu do wczorajszej relacji z Gali!), a to ważne, kiedy ogromne pokłady energii trzeba wykorzystać na Azylowym froncie. Wczoraj po powrocie z Warszawy (a właściwie już w trakcie, ponieważ wtedy rozdzwoniły się telefony), dość szybko przestawiłyśmy się na tryb codzienny. Niestety nie obyło się bez przykrych wiadomości – brak apetytu u Kurt, nawrót ropnego wysięku z oka u Karotki (w czwartek była wyraźna poprawa), pogorszenie u Animy (z tym wiąże się zresztą mała anegdota: wieczorem dostaję od Marty sms-a, że u Animy pojawiło się mocne sinienie i mała nie rusza nosem. od razu dzwonię do Konrada, który jest gotowy wrócić do gab., aby zobaczyć Animę; umawiam się z Martą…i wtedy okazuje się, że źle przeczytałam sms-a – to nie sinienie, ale ślinienie – ten jeden raz odetchnęłam z ogromną ulgą).
Dzisiaj Anima czuje się lepiej.
Dobre wiadomości dotyczą również Kurt – apetyt wrócił, a jelita ruszyły.
Poza tym stan zdrowia podopiecznych Azylu bez większych zmian.
Gala – arystokratka,Duszek – zdobywca (stolika), Korniszon – myśliciel (uwielbiam Korniszona w wersji myślę, więc jestem! i kropkowe maluchy
[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-g9Iuxk1drWY/UxIpzO0TAVI/AAAAAAAAk6Q/Y_GkzfBEdsk/s144-c-o/DSC02850.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301#5985892814856323410″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02850.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-uXSSpmx107g/UxIp5MCD8ZI/AAAAAAAAk6o/k6rE8vlkMZI/s144-c-o/DSC02862.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301#5985892917187965330″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02862.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-lg78Qsj3gdY/UxIp89zbacI/AAAAAAAAk64/X9Kcii-qRnw/s144-c-o/DSC02868.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301#5985892982087969218″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02868.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-Epq7JTYsbCA/UxIqFbFobMI/AAAAAAAAk7g/7fVDU81zO74/s144-c-o/DSC02879.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301#5985893127387901122″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02879.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-iKFvLMzWL54/UxIqg2dHVFI/AAAAAAAAk9A/9vrnN6eqodc/s144-c-o/DSC02933.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301#5985893598590620754″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02933.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-yFFoned4J5k/UxIrAk7A7yI/AAAAAAAAk-4/ljzF0uJCHHM/s144-c-o/DSC03032.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301#5985894143640006434″ caption=”” type=”image” alt=”DSC03032.JPG” ]
Wilczek, który zwątpił w to, czy jest barankiem
[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-vmiEkl-vl7w/UxIrbpdZrXI/AAAAAAAAlAc/-hxdh8qkQbM/s144-c-o/DSC02981.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301Wilczek#5985894608714444146″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02981.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-TIOervP2POk/UxIrdalVNFI/AAAAAAAAlAk/oQmxRY4LoOc/s144-c-o/DSC02984.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301Wilczek#5985894639080911954″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02984.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-DBoype4wSNE/UxIrfgBlIBI/AAAAAAAAlAs/oM9g2d7n2ic/s144-c-o/DSC02992.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301Wilczek#5985894674901311506″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02992.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-mVOFZ8BYwy0/UxIrhShBj0I/AAAAAAAAlA0/5fOleIL0dDE/s144-c-o/DSC02986.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301Wilczek#5985894705634840386″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02986.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-rws667h3rXs/UxIrjLYeqxI/AAAAAAAAlA8/P61ScghE3_Q/s144-c-o/DSC02958.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140301Wilczek#5985894738079689490″ caption=”” type=”image” alt=”DSC02958.JPG” ]
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5985894382862381073?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Dzisiaj do nowych domów w Bydgoszczy pojechały Goździk i Iryska, a dla równowagi do Azylu trafił kilkumiesięczny królik oddany z powodu alergii nowonarodzonego dziecka…- jutro zdjęcia i więcej informacji. Jutro zaplanuję też zabiegi i kontrole u doc na najbliższy tydzień, a na pewno nie będziemy narzekać na nudę…
Teraz uciekam, a na sobotni wieczór polecam w szczególności Korniszona!
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5985892555359328289?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Stan Gąski bez zmian. Cały czas ma lekki wysięk ropny/wodnisty z nosa. W pon. wizyta kontrolna u doc. Wejdziemy też z odpornościowym TFX. Młoda jest zachwycona swoim zielonym namiotem, w którym śpi na poduszce.
12 komentarzy
Alergia u nowonarodzonego dziecka?? Jest postęp! Niedługo alergizować się będą dzieci poczęte.
A ja dzisiaj wytarmosiłam solidnie Kornisia i Ducha 😀 Tego mi było trzeba!
zanim przeczytam i skomentuję wpis to uprzejmie donoszę dziewczęta, że mamy 1 marca ale 2014 a nie 2013 hi hi hi …
kurcze już miałam dawno napisać, że któraś z Was (bo nie wiem czy więcej niż jedna osoba) robi tak fajne zdjęcia, że każde z nich o ile nie 90% nadawałoby się na ulotki czy do kalendarzy ściennych.
Rewelacja. Ujęcia, zbliżenia, ostrość …
Co to za aparat ??? :))
Asiu, dziękuję za miłe słowa, chociaż wciąż się uczę i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej : )
Aparat to Sony Alfa 37. Mam nadzieję, że kiedyś dorobię się jeszcze lepszego obiektywu, ale ogólnie uwielbiam robić zdjęcia…królikom i ewent. królikom z ludźmi ; )
Ups, faktycznie : P
nie szkodzi … pewnie jeszcze emocje trzymają po gali ;D
To się określa mianem czasoprzestrzeń azylowa 😛
Ja myślę, że chwilowe pogorszenie u Kurt, Karotki i Animy spowodowane było tęsknotą za babami, co to wybrały się na galę 😉
Protestuję. 😉 Nima była tak jak do tej pory cały czas ze mną więc nie miała za kim tęsknić ;p Nawet Puszka wpadła na małe nocowanko.
Po prostu tak to jest jak młoda nie ma czucia w pyszczku i źle gryzie. Jedzenie utkwiło przy policzku i musiałam jej wyciągnąć pół pęczka koperku i 10 dag karmy z policzków (oczywiście przesadzam, ale wyglądała jak chomik…) i od razu lepiej.
A Animie czucie już trochę wraca?
Czytając na początku wpisu o Kurt serce mi stanęło, ale potem ruszyło 😀
Ech, biedna Karotka, oby to oczko wyzdrowiało jak najszybciej
Marta, ty miałaś ostry dyżur ;), ale jak dobry i czuły lekarz na dyżurze to pacjenci się cieszą.
Piękności uszate <3 Kurt i Karotko, proszę się nie wygłupiać, przez miesiąc będę na was patrzeć w kalendarzu i mam nadzieję, że nie będzie mi przykro, że źle się czujecie :*