Środa (29.01.2014)

Ten powoli kończący się tydzień w obiektywie przebiega pod hasłem:

Duszek, Korniszonek i Porzeczka (ale możemy założyć, że w tym tygodniu ich adopcję promujemy ze zdwojoną siłą) Nic nie poradzę jednak na to, że to trio po prostu pcha się pod obiektyw, a do tego wyjątkowo się prezentuje.

Dzisiaj dokonałam kolejnych obserwacji cennych dla przyszłych właścicieli boskiego duetu Korniszonek i Duszek oraz pragnącej dołączyć do nich Porzeczki.

Porzeczka ma zadatki na wspaniałego towarzysza dla drugiego królika.

Kiedy Duszek i Korniszon rozpracowywali miskę z karmą, Porzeczka w pewnym momencie po prostu przysunęła się do Duszka i położyła głowę na jego łapce.

I zrobiło się nastrojowo

Chwilę później (czego niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciach), Porzeczka po prostu rozłożyła się na podłodze, mówiąc przytul się, ewentualnie głaszcz mnie, ale z Korniszonkiem na wybiegu nie ma czasu na sen.

Pietrynka po poniedziałkowym zabiegu dochodzi do siebie, a Batyst czuje się doskonale.

Na jutro zaplanowałam kilka kontroli (na pewno Kurt) i dwa zabiegi. Jutro na pewno nie odpuścimy Gąsce, zastanawiam się też nad Pesteczką, chociaż mam obawy przed nocą pozabiegową Gąski i Pesteczki, tj. nie wiem czy to jest najlepsze połączenie, jeśli chodzi o poziom stresu zabiegowego (dla mnie). Zobaczymy. Ostatecznie Pesteczkę przerzucimy na najbliższy tydzień, a jutro do doc zabiorę Korniszonka.

Pozostali podopieczni Azylu bez zmian. Leczymy, podajemy leki, obserwujemy. Jutro zdam tradycyjną relację z frontu u doc.

 * * *

W sobotę do domu tymczasowego w Poznaniu pojadą Bawełna i Tafta. Bosko.

Na koniec kilka ujęć z Azylu (obiecuję, że w najbliższych dniach nie będę już tak monotematyczna!)