Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (18.01.2014)

18 stycznia 2014

Porzeczka jest z nami od poniedziałku. Dawno nie widziałam tak przerażonego i zestresowanego królika, ale trudno jej się dziwić…Dobrze, że ktoś ją dostrzegł, zanim w T. spadł śnieg.

Porzeczka z każdym dniem czuje się lepiej i chociaż jest bardzo nieśmiała, stosunkowo bezproblemowo funkcjonuje w grupie. Dzisiaj w ciągu kilku godzin, które spędziła na wybiegu, była bardzo aktywna, nie ukrywała się. W pewnym stopniu przypomina mi Petitkę. Jest uroczym stworzeniem. Wkrótce zostanie wysterylizowana i wówczas będzie gotowa, aby trafić do nowego opiekuna.

Porzeczka w „anielskim” puchu

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-P8p4lGoGfEk/UtqtCZ_obyI/AAAAAAAAes0/z_CPwcxHWiQ/s144-c-o/DSC06321.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140118#5970274512882134818″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06321.JPG” ]

Porzeczka ma w Azylu wiele koleżanek, które również czekają na nowe domy. Ich historie są różne, np. Mięta została znaleziona w kartonie na klatce schodowej, ale cel jeden – nowy dom. Dzisiaj nasze uszate dziewczyny prezentują swoje liczne! wdzięki (z ogromnym apetytem włącznie).

Mięta i Łatka – wspólnota przy misce

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-_EGxvCuh5NE/UtqrJpBZn6I/AAAAAAAAehM/ZxuzLbK2JLY/s144-c-o/DSC06115.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140118#5970272438151913378″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06115.JPG” ]

 Muślin w oceanie suszonych jabłek

[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-zwOHZur6z9Q/UtqruUK_BYI/AAAAAAAAek0/Vy0NVmr_o5Q/s144-c-o/DSC06172.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140118#5970273068210128258″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06172.JPG” ]

 Seniorka Dalia i Tafta – zbliżenie

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-A5jsrJBSCP4/UtqtQ8os6QI/AAAAAAAAeuU/lCuPAaHjK34/s144-c-o/DSC06351.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140118#5970274762699368706″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06351.JPG” ]

i wśród tych i innych modelek (Bawełna, Jedwab, Kalarepka, Plusz, Roszponka, Welurka, córki Łatki) jeden rodzynek, zwany Nagietkiem. Chwilowo Nagietek zachowuje się bardzo przyzwoicie, ale w tym lub w następnym tygodniu czekają go ponowne badania krwi.

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-0LoYMY0gJNU/Utqt7TLKwzI/AAAAAAAAeyE/jHdW_FRMbJQ/s144-c-o/DSC06435.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20140118#5970275490304017202″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06435.JPG” ]

W Azylu bez większych zmian, chociaż dzisiaj Azyl zamienił się również na kilka godzin w salon piękności (albo raczej piękności, bo moje umiejętności w tym zakresie są kontrowersyjne ..) To był spokojny i miły dzień, bez króliczych ekscesów. Standardowe leczenie, sprzątanie, karmienie i…czas na to, aby uchwycić Azylowe chwile.

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5970272136016788497?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

Gąska bez większych zmian. Kiedy wchodzę wieczorem do kuchni, biega za mną, staje na łapkach, mówi – chcę jeść, ale…czeka tylko aż zacznę ją karmić. Nie ma takiego sposobu, dzięki któremu byłabym ją w stanie zmusić do samodzielnego jedzenia. Grunt to podporządkować sobie człowieka, ale jej wszystko można wybaczyć.

Martwi mnie natomiast Kurt. Karotka musi do niej szybko wrócić, a Karotka czuje się coraz lepiej.

O planach na najbliższy tydzień – tych zabiegowych również, napiszę jutro, a teraz czas na I część kolacji dla Gęsi, więc uciekam.

2 komentarze

  • Odpowiedź Janka - po_sąsiedzku 18 stycznia 2014 at 23:05

    A co dolega Kurt 🙁 ? w sferze ciała czy ducha, czy też w obu?

  • Odpowiedź Halina, Tupek 18 stycznia 2014 at 22:53

    widać że uszaki dorwały się do suszonych jabuszek i wszystkie wcinały aż się im uszka z radości trzęsą:-) cieszy mnie że Gąska tak dzielnie się trzyma mimo tego wszystkiego 🙂 mój kolega z liceum, który skończył weterynarię powiedział mi że każdy zwierzak wyczuwa czlowieka i gdy go juz pozna na tyle dobrze to stara się go „wykorzystać” najbardziej jak się da, a człowiek z miłości do zwierzaka zrobi dla niego wszystko 🙂 chyba u Gąski po części się to sprawdziło:-) miłego karmienia szalonej Gęsi!!

  • Skomentuj Halina, Tupek Anuluj

    *