Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (29.12.2013)

29 grudnia 2013

Karotka czuje się lepiej. Bardzo ładnie je zioła, robi prawidłowe bobki, tylko jej lewe oko nadal męczy silny stan zapalny. Gąska bez większych zmian. Jej apetyt nadal mnie martwi. Gąska je w tej chwili przede wszystkim rodicare ze strzykawki, ewentualnie z łyżeczki. Na szczęście jest aktywna, bardzo kontaktowa i korzysta z obecności Karotki.

Karotka jest u mnie tak jak w Azylu bezklatkowa, ale ma swoją norkę w transporterze. Na zdjęciu widać uszy Gąski.

[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-6Gt3JGxiCJ0/UsCHcoiuICI/AAAAAAAAcfg/LIXLi2Osviw/s144-c-o/DSC03943.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/2013122902#5962914832627671074″ caption=”” type=”image” alt=”DSC03943.JPG” ]

Niestety dzisiejszy dzień nie oszczędził nam przykrych wiadomości.

U Kurt odnowił się ropień. Jutro Kurt zobaczy doktor Krawczyk, ale nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Niecałe 2 tygodnie temu cieszyliśmy się z jej stanu zdrowia. Przez kilka ostatnich miesięcy Kurt była wolna od ropy. Dzisiaj zauważyłam u Kurt silniejszy wysięk z prawej strony nosa (ostatnio był to wysięk wyłącznie śluzowy) i podczas przeglądu, po prawej stronie (przyp. Kurt nie ma prawego oka) wyczułam zgrubienie przy dolnej żuchwie…Tym razem ropień zaatakował dolną żuchwę.

Kurt czuje się bardzo dobrze. Jest aktywna, ma ogromny apetyt. Ostatnio dość często wraz z Karotką pozowały do zdjęć, a dzisiaj musimy zacząć kolejną walkę o zdrowie naszych wyjątkowych dziewczyn. Z jednej strony, los jest nieprzewidywalny i kieruje się pokrętną logiką. Z drugiej, wszystko tworzy pewną całość. Nie jestem przesądna, ale niedzielne i poniedziałkowe wieczory, a także noce z poniedziałku na wtorek (po naszych wizytach u doktor)a oraz wtorki, nie należą do moich ulubionych, tym bardziej, kiedy w perspektywie jest wolny wtorek i święta. Cenię swoją intuicję, ale ostatnio chyba prześladują mnie własne myśli i przeczucia…- podsumowując, chyba już nic mnie nie zdziwi. Magda, może wymyślimy na jutro wieczór coś niestandardowego, przełamującego ostatnie standardy, żeby nie wpaść w obsesję i jednak oszukać przeznaczenie? (dobra, teraz już trochę żartuję, żeby rozładować napięcie przed jutrzejszym).

Jutro wieczorem najprawdopodobniej odbędzie się zabieg Karotki i również Kurt…

Kurt w towarzystwie Melonika oraz Przebiśniega pojedzie jutro na rtg głowy.

Lawenda jest cudownym, energicznym stworzeniem. Dzisiaj kręciła w powietrzu piruety.

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-b2VF4o_4HQ0/UsCF8uk5r3I/AAAAAAAAcbo/wxa3mWqDs7Y/s144-c-o/DSC04142.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20131229#5962913184979988338″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04142.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-IHit5EgmRLc/UsCGIAbQxsI/AAAAAAAAccg/9P6raZp5CxA/s144-c-o/DSC04153.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20131229#5962913378749957826″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04153.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-8Jw_qM-yaO8/UsCGPjOLTsI/AAAAAAAAcdA/xaGPv0TV_uI/s144-c-o/DSC04163.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20131229#5962913508349398722″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04163.JPG” ]

Melonik jest uroczym królikiem, chociaż niezwykle spokojnym. Tylko czasami budzi się ze snu. Z charakteru przypomina mi Łatka. Mam nadzieję, że jego zachowanie to wyłącznie kwestia usposobienia…Na zdjęciach widać, że jest niewyraźny. Nie do końca podoba mi się jak oddycha, kiedy tak siedzi i duma, ale może to tylko moja obsesja. Zobaczymy. Melonik na pewno bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem.

[pe2-image src=”http://lh4.ggpht.com/-LWJmRGHzmqk/UsCGXepaCKI/AAAAAAAAcdg/IY6b4KgD0uw/s144-c-o/DSC04177.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20131229#5962913644560386210″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04177.JPG” ]

Przebiśnieg jest niesamowitym świrem. Podejrzewam, że w ciągu najbliższych 2 tyg. czeka go zabieg usunięcia siekaczy (nie widzę najmniejszego sensu w przycinaniu ich co kilka dni, chociażby dlatego, że z czasem dojdzie do zapalenia miazgi, a jest to dla mnie królik z kategorii – kandydat do ropnia) i przy okazji kastracja. Przebiśnieg ma mnóstwo energii.

[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-KWpwoEsNlT8/UsCFKSkdZjI/AAAAAAAAcXg/_H0V7hFk07s/s144-c-o/DSC03998.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20131229#5962912318468482610″ caption=”” type=”image” alt=”DSC03998.JPG” ]

Na zdjęciach widać również Taftę (przyjaciółkę Bawełny, która unikała aparatu), Roszponkę, Klapsika, Dalię – naszą staruszkę, która czeka w kolejne na zabieg sterylizacji i korekty zębów, chociaż jej oczy mimo przerośniętych korzeni wyglądają znacznie lepiej, a sama Dalia nie jest już tym samym królikiem, który przyjechał do nas brudny i totalnie zaniedbany, Batysta

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5962911980916341937?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

Na koniec, w ramach poprawy nastroju, ale nawiązując też do wczorajszego postu Magdy, chciałabym przypomnieć naszego Marzyciela (dla przyp. Marzyciel to jeden z 7 królików ocalonych podczas bydgoskiej interwencji – niezapomnianej interwencji…ale cichosza)

Grudzień 2013

[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-4Lr4dKVgO3U/UsCCYS5sdHI/AAAAAAAAcUQ/RvPH3rTFNN0/s144-c-o/DSC04264.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/Marzyciel20131229#5962909260540834930″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04264.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-xws-HizeCf0/UsCCbHjRDXI/AAAAAAAAcUg/ozbqk5TG5to/s144-c-o/DSC04258.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/Marzyciel20131229#5962909309033581938″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04258.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-XG95_S305iU/UsCCgVxzuWI/AAAAAAAAcVA/TtntK5jQBBo/s144-c-o/DSC04240.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/Marzyciel20131229#5962909398752016738″ caption=”” type=”image” alt=”DSC04240.JPG” ]

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5962909236900643169?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

Marzec 2013

[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5962926199590685665?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]

I tak ma być…! Króliki brać przykład z Grzybka, Marzyciela…Tymczasem przed nami kolejny, nowy dzień.

7 komentarzy

  • Odpowiedź anka_u 30 grudnia 2013 at 12:31

    Lawenda radosna – doskonale się to czyta. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że los w pokrętny sposób, dał Lawendzie prezent świąteczny w postaci nowego życia. U dotychczasowego „właściciela” żyła by pewnie koszmarne i wyrzucenie jej dało nową szansę – dzięki temu, że ją znaleziono i trafiła do Azylu wszystko się odwróciło.
    Nie zmienia to postaci rzeczy, że człowiek postąpił podle – co mu szkodziło zwierzę oddać do schroniska.

  • Odpowiedź emilia 29 grudnia 2013 at 23:54

    Melonik wygląda na smutnego…. mam nadzieje że to przygnebienie nie jest powodem bólu ;(

    Lawenda jest przepiękna 🙂 dobrze że już bezpieczna nie rozumiem jak można…bezbronne stworzenie tak potraktować…..

  • Odpowiedź Marta K. 29 grudnia 2013 at 23:29

    Oby z Kurt wszystko było w porządku…! Marzyciel, wspaniały Marzyciel jak zawsze zadumany. 🙂 A zdjęcie Karotki z fragmentem Gąski genialne! 🙂

  • Odpowiedź John Schoen 29 grudnia 2013 at 23:22

    I wish you and the rabbits strength tomorrow when you visit dr. Krawczyk. It is a pity if Przebiśnieg’s incisors have to be pulled but it is better to prevent problems with abcesses in the future. The little guy has so much life in him, I am sure he will get used to it quickly.

    Magda’s story from yesterday should be read by every vet and animal lover. It is an inspiration; never give up. 🙂

  • Odpowiedź Janka - po_sąsiedzku 29 grudnia 2013 at 23:21

    Olu, czy czasem ta radosna nowa baraninka to nie Lawenda? 😉
    http://lh5.ggpht.com/-IHit5EgmRLc/UsCGIAbQxsI/AAAAAAAAccg/9P6raZp5CxA/s0/DSC04153.JPG

    • Odpowiedź Ola 29 grudnia 2013 at 23:26

      Zdecydowanie tak ; ) Myślę o jednym, a piszę co innego ; ) Jedwab to nasz puchaty tricoloro – nie wiem dlaczego te imiona mi się kojarzą : ]

  • Odpowiedź Gosia Rudnicka 29 grudnia 2013 at 22:57

    Ja mam takie pytanie odnośnie ząbków.Kilka tyg temu moja króliczka chorowala pani wet myslala że jest problem z ząbkami ale okazalo sie że nie nie sa jeszcze przerosniete ale napewno będa do korekty ja bardzo boje sie tego zabiegu czy napewno bedzie bezpieczny jak zniesie go moja Tymonka czy moge dostac jakies informacje na ten temat.Dla mnie kazda choroba czy ingerencja wet u moich zwierzaczków(bo mam także pieska) jest czymś okropnym :(. Niemoge napatrzec sie na te zdjecia królinek sa takie piękne i kochane czlowiek chciałby je wszystkie wyprzytulac naraz:).Pozdrawiam cieplutko:)

  • Skomentuj Marta K. Anuluj

    *