Dzisiaj zaczynamy od informacji z frontu, zwanego gabinetem weterynaryjnym ; )
Kasztanek jest już po zabiegu. Doc zdecydował się na założenie gipsu syntetycznego – spojenie kości przy pomocy gwoździ/drutu nie było w tym przypadku możliwe – złamanie wieloodłamowe w obu łapach + bardzo cienkie kości, ponieważ mogłoby doprowadzić do większego nieszczęścia. Zobaczymy jak Kasztanek będzie funkcjonował w najbliższych tygodniach. Oczywiście będzie otrzymywał leki przeciwbólowe oraz na wszelki wypadek leki przeciwobrzękowe, chociaż ma bardzo miękki podkład pod gipsem syntetycznym (to jest specjalny gips, bardzo lekki). Oczywiście po zdjęciu gipsu, Kasztanka czeka rehabilitacja.
Na pocieszenie mogę powiedzieć, że Kasztanek bardzo szybko się wybudził i od razu po powrocie do domu zaczął jeść.
[pe2-image src=”http://lh3.ggpht.com/-41q_St1k3C4/UnvxeyXkoRI/AAAAAAAAWtQ/XcJw7-PU9Ik/s144-c-o/DSC06940.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20131107#5943609644464513298″ caption=”” type=”image” alt=”DSC06940.JPG” ]
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5943609614540588385?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Poza Kasztankiem u doc był dzisiaj Sezamek, który wraz z Saphirą przebywa w domu tymczasowym u Patrycji : *
Sezamek zaczął dziwnie zadzierać głowę do góry. Pojawiły się też problemy z mniejszym apetytem i gryzieniem pokarmu. Jeden ząb trzonowy wymaga korekty lub usunięcia (zrobimy rtg) – w najbliższym czasie zabieg.
Na zdjęciach Sezamek oraz Saphira (z interwencji w Pile)
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5943609972522824273?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
U doc był dzisiaj adopcyjny (już w DS) Amant, Kubuś i śniadaniowy Nesquik (przyszedł czas na kastrację ; )), a także Lebiodka (przebywająca w Azylu) oraz Tilia (DT u Doroty). Z Tilią wszystko w porządku, a u Lebiodki zaostrzył się katar. Ponadto wciąż mamy nierozwiązany problem z jej nosem, od którego martwica odpadła kilka tygodni temu, ale znowu coś narosło : / Póki co leki odpornościowe, a w pon. wymaz i autoszczepionka (przyp. u Lubczyka wyszedł gronkowiec złocisty). Nie wykluczamy też rtg głowy u Lebiodki – zabawy z Mosiniakami ciąg dalszy…
* * *
Jutro do nowego domu trafi Petitka : ))) Szukamy też transportu na trasie Toruń – Gdańsk dla Fortuny, a cdn ; )
* * *
Rusek z apetytem bez zmian. Krew pobieramy w przyszłym tyg. a póki co rodicare. Na szczęście ma już lepszy humor, tj. jest większą niż wczoraj paskudą ; ) (chociaż u doc liże mnie po rękach – wierność to podstawa ; ))
* * *
Chaber w domu stałym w Toruniu : )
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5943609834364348945?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
6 komentarzy
A do kogo jedzie Fortunka i Petitka jeśli mogę spytaac?
Bardzo cieszę się,że Chaberek ma nowy dom! 😀 Nowi opiekunowie nie pożałują wyboru 🙂 Za całą resztę trzymam kciuki :* :*
Z tymi zabandazowanymi nóżkami wygląda jak taki kucyk z kreskówek – i pewnie jeszcze będzie jak kucyk brykał 😀
Dla Fortuny poszukujemy transportu albo do Gdańska albo jeszcze lepiej – od razu do Białegostoku :)))
Petitka :)))))
Ja też uważam, że Kasztanek jeszcze pokaże jak pięknie się porusza
Biedulek, ale w zieleni mu ślicznie 😉
Jak tak nad jego przypadkiem myślę, to coraz bardziej przemawia do mnie przypuszczenie Marty i Kuby – celowe połamanie, wąż nie zjadł, to wyrzucony…..
Uff ;* Kasztanek dzielny chłopak. On stanie jeszcze na wszystkich 4 zdrowych łapkach i Nam pokaże!;)
Ale to co ma na łapkach wygląda zupełnie inaczej niż to co wtedy miał.