Szafran jest bardzo nieśmiałym uszakiem. Najczęściej śpi na boku z wyciągniętymi łapkami – myślę, że ta pozycja przynosi mu ulgę. Ma mocny katar, który chwilami brzmi jak kaszel. Otrzymuje antybiotyk, lek przeciwbólowy oraz maść na pododermatitis. Pojawiaą się pytania, czy Szafran wyzdrowieje? Nie widzę innej opcji. Mam nadzieję, że tak jak inne króliki, które trafiły pod naszą opiekę z tym samym problemem (Abi, ale nie Abi rex ; ), czy też Petunia), po kilku tygodniach leczenia, będzie innym królikiem.
Czy ktoś zechciałby zostać wirtualnym opiekunem Szafrana? : *
Kontakt w tej sprawie: fundacja@azyl.torun.pl
Dzisiaj przygotowaliśmy dla Was dużo słodyczy ; )
W ten weekend minie miesiąc, odkąd Łatka trafiła pod opiekę Azylu i urodziła. Tylko jednemu maluchowi nie udało się przeżyć.
Z mojego punktu widzenia, to nie jest najwygodniejsza pozycja, ale jak to wytłumaczyć królikowi? : P Jak widać na kolejnych zdjęciach, w tym układzie nikomu nie dzieje się krzywda : P
Księżna Karotka – nasz azylowy potwór…Nie wiem, kto wytrzyma z tym królikiem : P Karotka potrzebuje tronu, służby…i rzecz jasna – Kurt (poza Kurt króliki są jej naturalnymi wrogami : D) Z drugiej strony czy można jej nie kochać…? : )
* * *
Dori, dziękujemy za pyszne siano dla azylowych króli : * Były zachwycone : ) Króliki w Azylu zjadają ok 5 kg siana dziennie, dlatego pyszne siano jest na wagę złota. Panie Robercie, nie wiem co zrobiłybyśmy bez Pana dostaw! : )
aaa i jeszcze jedno – Koźlarz ma nowego partnera – został nim Pan Issi ; )
Na koniec życzymy wszystkim miłego weekendu, tak słonecznego jak ostatnie dni : )
Październikowy Azyl
3 komentarze
hihi, widać, że Koźlarz preferuje mocną, męską urodę w wykonaniu Pana Issi 🙂
maluszki Łatki – jakie duże!!! Cudowne są! Bardzo się cieszę, że tak się dobrze chowają, buziaki dla dzielnej Łatuszki :*
Szafran wydobrzeje na pewno, to tylko kwestia czasu, bo leczenie i opiekę ma pierwszorzędne!
Powtórzę się, ale muszę: piękna jest azylowa złota jesień 🙂
To znaczy że do nowego domu Koźlarz pojedzie z Issim?
Jejku jaka śliczna jesień wokół Azylu, ale w środku jeszcze piękniejsze cuda. Aż szkoda, że tak daleko mieszkam:(