Jesienny, sobotni wieczór w Azylu…
Cykoria już nie musi bać się człowieka. Chociaż wciąż jest nieśmiała, w ostatnich dniach niesamowicie się zmieniła. Dzisiaj, kiedy siedziałam obok jej klatki, wysunęła pyszczek do mojej twarzy, chcąc polizać mnie po nosie…(lub sprawdzić, czy mój nos to nie jest truskawka : P), a potem zanurkowała w moich włosach, testując jak smakują ; )
Maluchy rozczulają do nas do granic możliwości…; ) Nic nie ma znaczenia, kiedy oczom ukazuje się taki widok : ) W tym tkwi sens naszej codziennej pracy i to utwierdza nas w przekonaniu, że my musimy umieć podejmować trudne, czasami ryzykowne decyzje. Warto : )
Zapraszamy do obejrzenia pozostałych zdjęć :*
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5923523056865654065?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Więcej informacji z Azylu przekażę jutro. Mamy kilka pozytywnych wiadomości dotyczących domów tymczasowych dla naszych podopiecznych : )
Dzisiaj chciałabym tylko poprosić o wsparcie naszych podopiecznych poprzez zakupy w sklepie uszatkowo.pl – wszystko w Azylu znika w zastraszającym tempie, a zioła w szczególności lub w inny wybrany sposób : ) Mamy w Azylu stado głodomorów o ogromnych potrzebach : P
10 komentarzy
Królik na pierwszym zdjęciu jest genialny <3
Fufik brat Cykorii który tak się składa że jest u mnie, też uwielbia lizać mnie po nosie i zjadać włosy(Widać mają podobne charakterki). Ostatnio wskakuje mi na kolana, a jak położę się na podłodze to rozkłada się przytulony do mnie z wyciągniętymi skokami 🙂 (wiem że to jest jej brat bo parę dni po dostaniu go dowiedziałam się o tragedii maluchów).
Uśmiechnięta japka Cykori sprawiła, że i ja zaczęłam się śmiać jak szalona 😀
a kuku…wreszcie sie udalo mi tu wejsc! ale ile mialam problemow,ze az glowa boli!
Witaj Soniu wędrowniczko po necie 😉
Soniu witaj 🙂 mam nadzieję, że już teraz nie będzie żadnych problemów 🙂
Juz teraz wiem co i jak i co najwazniejsze sama doszlam do tego bez pomocy syna….
Powiem szczerze,ze nie moglam tej cholernej malpy ” narysowac haha”w mailu!
Teraz jak juz tu weszlam to zostane z Wami na zawsze…..
W takim razie bardzo się cieszymy, że wszystko się udało : ) My w naszej nowej blogowej rzeczywistości czujemy się świetnie i mamy nadzieję, że wszystkim będzie się tu udzielać : * Króliki już na tym korzystają : P
Dzisiejszy dzień był jednym z najlepszych w Azylu a aktualna ekipa jest zgrana, rozkoszna i tulaśna. Zdarzają się bardzo pojedyncze incydenty kłótni, ale większość czasu są zgodne i wyjadają sobie jedzenie z buzi 😀
Maluchy gdzieś zegarek przesiały bo nie mogłam go znaleźć jak wychodziłam z Azylu ;p
Cykoria – najpiękniejszy uśmiech na świecie 🙂